"12 is better than 6" to dwuwymiarowa strzelanka top-down z ciekawą stylistyką przypominającą szkolne rysunki, wszystko jest czarno-białe , z wyjątkiem krwi.
Jest to niewątpliwie jeden z lepszych naśladowców Hotline Miami czyli gry, która pozostawiła niezatarte piętno na niezależnej scenie, gdy wyszło na jaw, więc nic dziwnego, że zrodziło wielu zwolenników.
Akcja gry rozgrywa się w drugiej połowie XIX wieku na nieokiełznanej granicy
Ameryki; klasyczne zachodnie otoczenie. Grasz jako The Mexican, niesławny bandyta.
Osobiście podchodziłem dosyć sceptycznie do tej gry, gdyż ten gatunek jest zazwyczaj irytująco wymagający. Postanowiłem dać tej grze szansę i muszę przyznać, że jest to zdecydowanie przystępniejsza gra od chociażby znanego Hotline Miami.
Gra opiera się na precyzyjnych i przemyślanych akcjach, przez większość czasu poprostu strzelasz do wielu złych facetów. Walka jest szybka i śmiertelna.
Zarówno ty, jak i twoi wrogowie giniecie od jednego pocisku. Biorąc pod uwagę, że wrogowie są liczniejsi na każdej mapie, zmusza cię to do podjęcia ostrożnych, przemyślanych ruchów lub sekwencji. Musisz wybrać czy zajść danego wroga po cichu, wziąć pod uwagę czy nie zauważy jego śmierci wróg stojący obok, możesz także wparować z pełnym przytupem, jednakże wtedy każdy nie trafiony pocisk prawdopodobnie skończy się powtarzaniem całej akcji od początku.
Masz do dyspozycji mały, klasyczny arsenał zachodni czyli: rewolwer, dwururkę, karabin, dynamit i od czasu do czasu stacjonarny Gatling, dodatkowy łuk i nóż do cichych zabójstw.
Niestety, nie ma dużej różnorodności, jeśli chodzi o wrogów lub mapy, a po pewnym czasie stają się bardzo powtarzalne.
Dialogi w najlepszym razie są amatorskie, a historia to straszny bałagan.
Jeśli nigdy nie interesowałeś się zachodnimi stereotypami, wiele razy zastanawiasz się, jaki był dokładnie cel misji. Nie wybieraj tej gry, oczekując fascynującej narracji.
PLUSY:
- przyjemna grafika
- satysfakcjonująca rozgrywka
- zbalansowany poziom trudności
- odniesienia do dzikiego zachodu
WADY:
- gra na ~4 godziny
- małe zróżnicowanei map, wrogów, broni
- brak interesującej fabuły
Podsumowując, polecam tę grę fanom Hotline Miami i podobnych gier. Wszyscy inni powinni pomyśleć dwa razy.
Super teraz wiem czy warto zagrać
Super artykuł!