Sniper Elite: Nazi Zombie Army

Sniper Elite: Nazi Zombie Army to samodzielny dodatek, więc spokojnie jeśli interesuje nas masowe zabijanie zombie w stylu elitarnego snajpera możemy nabyć produkcje nie posiadając podstawowej wersji gry.

Fabuła, fabuła, fabuła... no takowej praktycznie nie ma. Z grubsza opowiedziana historia polega na tym, iż pod koniec II wojny światowej znany nam już Adolf Hitler, świadom swojej porażki, postanawia sięgnąć bo mistyczne rytuały i magicznie wymachując rękami zamienia mieszańców Niemiec w hordy nie umarłych. Na głęboką wodę została rzucona garstka ocalałych, los chciał, że każdy innej narodowości, więc aby przetrwać muszą złączyć siły i walczyć razem.

Gameplay w moim osobistym odczuciu jest mieszaniną Sniper Elite z Left 4 Dead. Czemu akurat to drugie, pomijając zombie to w trakcie misji uświadczymy bardzo podobnych punktów kontrolnych w formie pokoju, w którym również znajdziemy nowe modele broni, amunicje oraz różnego typu materiały wybuchowe. Misji jest tu 5 i każda trwa, w zależności od naszych umiejętności, ale waha to się między 30 minut a 1 godzinę. De facto cała kampania trwa koło 5 godzin. To co mnie zawiodło w nich to powtarzalność, lokacje żywcem zerżnięte z pierwowzoru, jedynie zmienili ich wygląd tak aby wyglądały na post apokaliptyczny świat opanowany przez trupy. Ponad to są one strasznie do siebie podobne i w grze nie ma za bardzo głównego celu, prócz dostania się do save-house, z którego potem dojść do kolejnego. Kolejną rzeczą jaka mnie zasmuciła grając w Nazi Zombie Army było to, iż w niby grze snajperskiej mało jest sens używać karabinu wyborowego. Bronie automatyczne są o niebo lepsze niż snajperki, cóż może przez to, że teraz nie naciera na nas 10 wrogów na raz tylko 100, coś w tym jest.

Najważniejszym i jednym z niewielu rzeczy czym ta gra mnie zachęciła jest tryb kooperacji. Jest on naprawdę ok i wspólne zabijanie zombie jest satysfakcjonujące. Misje mimo, że są te same co dla jednego gracz bardziej polecam właśnie ukończyć je wraz z przyjaciółmi niż samemu.

Szata wizualna jest bardzo podobna do V2 lecz desing lokacji bardziej mi przypadł do gustu i widać, iż graficy zrobili to co do nich należy. Udźwiękowienia jako tako nie zapamiętałem dobrze, jedynie świetną przerobioną z oryginału muzykę w menu głównym.

Podsumowując Sniper Elite: Nazi Zombie Army jest grą bardzo przeciętną. Zachęcić może (i polecam ją tylko ze względu na to) jedynie niską ceną, bowiem na promocji można kupić ją za 10zł oraz przyjemnym trybem co-op, ale oceniając całokształt gra nie zasługuje na więcej niż...

Ocena 5+/10