Oprócz drobnych potknięć - jest całkiem nieźle.
Monster Hunter Stories nie zapowiadał się jakąś świetną grą. Podchodziłem do niej dość na chłodno, sądząc że to będzie po prostu kolejna gierka. W sumie to po części miałem rację, lecz samo wykonanie już potrafi zagiąć wszystko. Wielki świat gry potrafi zauroczyć nawet najtwardsze serca. Znaleźć koniec mapy to potężne wyzwanie. Wręcz się nie da, bo inteligentnie to zakryto i go nie widać.
Mimo to gra posiada też minusy (zresztą jak prawie każda) - ma dość schematyczną fabułę, której się można spodziewać. Gra jest czysto techniczna - nic więcej. Niestety nawet na tym poziomie są błędy - czasami się długo ładuje oraz (również) czasami pojawiają się jakieś bugi.
Jednak dalej drążąc techniczne aspekty tej gry - cała masa potworów, różniących się od siebie wyglądem, siłą i to w sumie tyle. Żaden z nich się jakoś zbytnio nie wyróżnia. Docenić też trzeba system walki, który jest bardzo przejrzysty, przyjemny.
Podsumowując - gra jest czystym rajem dla osób które kolekcjonują gry na Nintendo DS. W tym po części dla mnie - lubię trzymać takie gry! Dlatego oceniam ją na całe 78 punktów w skali od zera do stu. Nie wiem co więcej powiedzieć na temat tej gry - jest po prostu bardzo dobra i nic więcej. Nie jest dla każdego, ale jest na pewno dla Ciebie!
Dzięki za przeczytanie mojego artykułu - zapraszam również do innych moich prac, które możecie znaleźć na moim profilu. Na pewno znajdziecie tam coś dla siebie - jest ich tam na prawdę cała masa.