Recenzja Expeditions: Viking - Same plusy!

Osobiście powiem Wam, że nie jestem fanem historii, ale tutaj to kompletnie coś innego.

Dziwnie mi osobiście mówić o jakiejś grze z nachyleniem na historię, że jest fajna, czy co więcej "dobra". Tutaj jednak tak jest i przed tym się nie ucieknie, więc trzeba to wyłożyć na ladę - przede wszystkim zacznę od minusów, żeby mi potem na nie nie zabrakło miejsca.

Minus jest - jeden jest - a mianowicie jakieś tam pomniejsze błędy w technice gry, ale nie bądźmy tacy szczegółowi. Każdemu może się zdarzyć, więc wybaczmy twórcom i brnijmy dalej w grę - przede wszystkim fabuła jest bardzo ciekawa i naturalna. W każdym razie tak mi się wydaje, bo jak już mówiłem, pasjonatem historii nie jestem, ale z tego co zdążyłem wyszukać przed stworzeniem tej recenzji - tak było! Pochwalę się dalej - wiem że to był VIII wiek!

Dodatkowo trzeba twórcom podziękować przede wszystkim za ciekawe postacie - nie są tutaj sami chłopi z pola, którzy mają raczej mało do powiedzenia (chociaż w sumie nie - mogłoby to być ciekawe). Postacie, a przede wszystkim bohater są nie do pominięcia. Zauroczył mnie między innymi rozwój bohaterów, który jest całkiem ciekawy i można się przy nim trochę pobawić - nie jest tak drętwo jak w innych grach. Za to drętwo jest trochę w walkach - ale to tylko dlatego, że są one najzwyczajniej trudne i nie ma tam miejsca na wygłupy. Tam trzeba się trochę nasiłować, aby pokonać naszego przeciwnika. I muzyka - muzyka też jest dobra. Tak sobię pozwolę sparodiować klasyka.

Przechodząc do oceny - grze daję 80 punktów w skali od zera do stu. Fajnie - nie trzeba lubić historii.