NFS: Heat - Ktoś jeszcze gra?

Witajcie, jakiś czas temu wpadła mi w ręce gra Electronic Arts - Need for Speed: Heat. I uznałem, iż podzielę się moimi przemyśleniami z wami, bo jest to gra dosyć interesująca, prawdopodobnie najlepsza gra NFS od 2012 roku, kiedy to wyszedł Most Wanted. Mimo wszystko gra ma kilka minusów, które przedstawię w dalszej części artykułu.

Jedno jest jasne, gra zasługuje na waszą uwagę! Szczególnie iż bije na głowę wcześniejszy Payback, NFS 2015 czy choćby Rivals. Jednakowoż, aby seria Need For Speed wróciła do miejsca najwyższego miejsca na podium w rankingu gier wyścigowych, jeszcze trochę brakuje. Jednak Heat to krok, a nawet kilka w dobrą stronę. To dowód na to, że EA słucha opinii graczy i stara się za nimi podążać.

Czego dotyczy fabuła?
Wydarzenia rozgrywają się Palm City, miasto do złudzenia przypominające Miami, co zamierzali twórcy gry, chcieli bowiem odwzorować taki amerykański klimat; plaża, dużo koni pod maską i wiatr we włosach. I wyszło im to całkiem dobrze. Standardowo, na początku mamy do wyboru jeden z kilku pojazdów i wraz z kolejnymi wyścigami odblokowujemy części i zarabiamy pieniądze, by te części kupić. Wkrótce dowiadujemy się, iż mamy do czynienia ze skorumpowaną policją, która zagraża światu wyścigów w Palm City, dlatego staramy się wyeliminować zagrożenie, w czym pomaga nam nasza ekipa. Dużym minusem tutaj jest długość fabuły, a w zasadzie jej krótkość, bo starcza ona zaledwie na 5-8 godzin grania.

Po skończeniu fabuły nie czeka nas nic innego niż powtarzanie wygranych już wyścigów, kupowanie pojazdów i ich ulepszanie. Dlatego wiele osób porzuca grę wraz z momentem ukończenia fabuły.

Mechanika gry i zachowanie pojazdów.
Sam mechanizm rozgrywki jest bardzo ciekawy i zasługuje, by poświęcić mu kilka słów. Twórcy wyciągnęli wnioski ze swoich błędów i w ostatnim Need For Speedzie zawarli fragmenty z kultowych gier tej serii. W grze możemy brać udział w legalnych wyścigach, są one prowadzone zazwyczaj na zamkniętym torze lub specjalnie wytyczonej trasie. Za te wyścigi otrzymujemy pieniądze, które posłużą nam do kupienia ubrań czy zmodyfikowania naszych pojazdów. Duży plus ze strony twórców, bo nawet za sam udział w wyścigu są przewidziane jakieś nagrody. Model legalnych wyścigów został zaczerpnięty z NFS: ProStreet z 2007 roku.



Nocą z kolei robi się znacznie ciekawiej. Policja staje się bardziej agresywna niż za dnia, funkcjonariusze będą taranować nasz pojazd, blokować, rozkładać kolczatki, blokady, czy choćby wzywać oddział specjalny, którego zadaniem będzie uderzyć w nas czołowo i maksymalnie uszkodzić pojazd, by uniemożliwić nam ucieczkę. W wyścigach nocnych możemy zdobywać punkty reputacji, ich ilość wzrasta wraz z poziomem pościgu (maksymalny jest piąty poziom), aczkolwiek żeby te punkty przelano na nasze konto, musimy bezpiecznie dotrzeć do garażu. W przypadku, gdy niszcząc pojazd, policja nas złapie, większość punktów tracimy.



Pojazdy
To jest temat, który pewnie większość z was chciałaby zobaczyć na początku, jednak dałem go prawie na koniec, by utrzymać was przy artykule. W grze możemy prowadzić bardzo dużo ciekawych maszyn, do których z pewnością należą Acura NSX, Alfa Romeo Giulia Quadrofoglio, Aston Martin DB11 czy choćby Dodge Challenger SRT8. W grze możemy także pojeździć Ferrari, których w grze jest osiem sztuk. Co ciekawe, w NFS z 2017 roku samochodów Ferrari nie było, ponieważ twórca nie miał licencji na zamieszczenie ich w grze.



Modyfikacje
Dużym plusem gry jest różnorodność części i modyfikacji, jakie możemy przeprowadzić w naszym samochodzie, zmiany obejmują spojlery, zderzaki przednie i tylne, lusterka, szyby, maskę, tylną klapę, progi, wydech czy nadkola. Ciekawą opcją jest też możliwość zainstalowania malowania na samochodzie, które zostało wykonane przez innego gracza. W grze przyjdzie nam też zmienić dźwięk silnika czy wydechu.

Podsumowując, gra jest bardzo ciekawa, graficznie dopracowana, lokacje zawierają liczne, dobrze zrobione detale. Zachęcają także egzotyczne bryki, których w grze jest ponad 120. Jedynym większym minusem, jaki znalazłem, był czas trwania fabuły. Czekałem na jakiś rozszerzający dodatek, jednak porzuciłem moje nadzieje, a szkoda, bo po pozbyciu się skorumpowanych gliniarzy, nocne wyścigi mogły dopiero rozwinąć skrzydła.

Jeśli ktoś jeszcze nie widział, zapraszam do zapoznania się z trailerem :)