Czołem!
Dzisiaj przedstawię wam grę Kings of Lorn: The Fall of Ebris. Wybaczcie mi, jeśli w artykule pojawią się literówki lub problemy z jakością niektórych grafik. Zapraszam do czytania.
Gra Kings of Lorn: The Fall of Ebris nie została jeszcze wydana. Jej oficjalna premiera jeszcze nie została zapowiedziana, wspomniano jedynie, że więcej będzie wiadomo w roku 2019. Jej wydawcą jest TeamKill Studio Inc. Produkcja, którą dzisiaj omawiam, jest jego pierwszym dziełem. Nie muszę więc wspominać, z jak wieloma wątpliwościami to się wiąże.
Kings of Lorn jest grą fabularną z elementami horroru. Twórcy stwierdzili, że zawiera ona sceny o wyjątkowej brutalności. Wątpię, aby była to prawda, bo nie nałożono na nią ograniczeń wiekowych. No cóż, zobaczymy.
Akcja rozgrywa się w oniegdaj pięknym świecie zwanym Lunaris. Został on doszczętnie zniszczony przez jego byłego władcę, Gulbranda. Pragnął on uzyskać nieśmiertelność. Zapewnił mu to Resyme Catalyst, niezwykle potężny i tajemniczy artefakt. Za życie wieczne mężczyzny musieli zapłacić niewinni ludzie: sprowadzono na nich plagę, bo magiczny przedmiot musiał pożreć i zarazić wiele istnień, aby zadziałać. Ludzkość stanęła na skraju wyginięcia.
W grze wcielimy się w Farrena. Kiedyś należał on do organizacji, powołanej w celu chronienia królestwa. Teraz, gdy wszystkie rządy zostały obalone, a poddani unicestwieni, został zupełnie sam. Jego zadaniem będzie dorwanie Gulbranda i odebranie mu Resyme Catalyst. Tylko w ten sposób można zatrzymać te szaleństwo i odczarować ludzi zamienionych w obrzydliwe bestie.
Nie będziesz miał nikogo do pomocy. Na każdym kroku czyhają potwory, które pragną świeżej krwi. Zdecydowanym plusem jest to, że dzielą się na dwie grupy: te, które posiadają tylko słuch, lub tylko wzrok. Trzeba będzie nauczyć się je rozróżniać i przechytrzać, bo walka z nimi z góry skazana jest na porażkę.
Grafikę oceniam bardzo pozytywnie, fabułę już trochę mniej. Świat Lunaris został niejednokrotnie porównany do piekła i te określenie trafnie do niego pasuje. Spotkacie się tutaj z wszechobecną ciemnością, ludzkimi zwłokami i ich pozostałościami, różnymi ohydnymi widokami i okolicą pomalowaną krwią. Szukacie wstrząsającej gry? Tutaj macie ją podaną jak na tacy.
Podsumowanie: Kings of Lorn: The Fall of Ebris wygląda na dopracowaną grę. Prace nad nią trwają od dłuższego czasu, więc można się spodziewać rozrywki na kilkadziesiąt godzin. Nie odpowiada mi jednak fabuła, umyślnie silenie się na jak największe obrzydliwości zawsze wychodzi kiepsko. Może komuś z was się to spodoba.
A wy co sądzicie o grze Kings of Lorn: The Fall of Ebris? Zakupicie ją, czy raczej nie?
Autor: Wezuwiusz
Fajne
Świetny artykuł!
Jaka klimatyczna grafika!
Jest ok.
Kolejny dobry arytkuł
Spoko