Wyrażam dobrowolną i odwoływalną zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora w celu świadczenia usług serwisu gamehag (zgodnie z Ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych [Dz.U.1997, nr 133, poz. 883 z późn. zm.]). Poinformowano mnie o tym, że podanie moich danych osobowych oraz wyrażenie zgody na ich przetwarzanie jest dobrowolne oraz o przysługującym mi prawie do dostępu, kontroli przekazanych danych, ich poprawiania, a także o prawie sprzeciwu wobec przetwarzania oraz przekazywania moich danych osobowych innym podmiotom.
Bardzo dziękuje wszystkim za wejście w ten artykuł zapraszam i miłego czytania
Gotowi na układanie klocków na małym i dużym ekranie?
Nie wiecie, czym jest Minecraft? To gdzie byliście przez ostatnie kilka lat? Ukrywaliście się w jakiejś jaskini albo dżungli? Nie no, całkowicie serio – Minecraft to globalny fenomen, którego sporo osób nie jest w stanie pojąć, o którym już pewnie powstało kilka prac doktorskich, a na pewno pojawią się kolejne. Ta gra pojawiła się znikąd i całkowicie pochłonęła tysiące graczy. Sukces tego projektu Markusa Perssona przyćmił chyba jego najśmielsze oczekiwania. Minecraft jest dzisiaj wszędzie. Tysiące ludzi gra w niego i ogląda na Youtube, w sklepach można kupić zabawki i gadżety z gry, ba – nawet LEGO wyda specjalne zestawy inspirowane tytułem. Tak popularna produkcja nie mógła ominąć konsol Sony. Dzisiaj przyjrzymy się wersji na PS4 i PS Vita.
Jeśli rzeczywiście nie macie pojęcia, czym Minecraft jest – oto krótkie wprowadzenie. Jak sama nazwa wskazuje – gra polega na wydobywaniu(Mine) i tworzeniu(Craft). Cały świat zbudowany jest z bloków. Każdy blok odpowiada innemu materiałowi. Jeden to drewno, inny kamień, a jeszcze inny to np. piasek. Naszym zadaniem jest zbieranie surowców, wytwarzanie z nich przedmiotów i walka o przetrwanie. Tak jest – Minecraft jest grą o przetrwaniu. Musimy nie tylko dbać o to, aby kierowana przez nas postać nie umarła z głodu, ale będziemy musieli też zbudować dla niej schronienie. Okazuje się bowiem, że piękna sielankowa atmosfera zmienia się w prawdziwy horror wraz zapadnięciem zmierzchu. Wtedy na świat wychodzą potwory. Zombie, strzelające z łuku kościotrupy, pająki, czy wybuchające Creepery to tylko część z czyhającego na nasze życia tałatajstwa. Z czasem nazbieramy odpowiednich przedmiotów aby stworzyć sobie broń i pancerz, który pozwoli nam mierzyć się z przeciwnikami, jednak na samym początku jesteśmy zmuszeni ukrywać się przez całą noc, gdyż dopiero wschód słońca wybawi nas od złego.
W Minecrafcie nie ma określonego celu. Co prawda za taki można uznać zabicie Kresosmoka – najpotężniejszego przeciwnika w grze; zabicie go sprawi, że zobaczymy napisy końcowe, ale co z tego, skoro chwilę później pojawiamy się z powrotem w naszym świecie i możemy dalej grać? Minecraft to tak naprawdę gra w 100% sandboxowa. Losowo generowany świat jest naszą piaskownicą i tylko nasza wyobraźnia ogranicza nas w tym, co chcemy zrobić. Chcesz kopać tunel? Nie ma sprawy. Chcesz mieć wielki zamek, godny króla? Spoko. Chcesz zbudować miasteczko pełne ludzi i zwierząt? Do wykonania. Możliwości jest mnóstwo i patrząc na to, co niektórzy ludzie potrafią zrobić, możemy jedynie ubolewać, że sami tego też nie potrafimy.
Grafika… cóż o grafice w Minecrafcie można powiedzieć chyba tylko tyle, że jest. Całość jest zbudowana z rozpikselowanych bloków. Nie ma tutaj mowy o żadnych wygładzeniach krawędzi, czy wysokiej jakości teksturach. Strona wizualna jest ascetyczna do bólu i jeśli wam na początku nie przypadnie do gustu, to prawdopodobnie nigdy się nie spodoba.
To samo tyczy się muzyki. W tle cały czas przygrywają jakieś melodie, dobrze współgrają z tonem gry, ale nie zapadają w pamięć. Odgłosy otoczenia, używanych przez nas przedmiotów, czy dźwięki przeciwników stoją na dobrym poziomie. Szybko nauczymy się je rozróżniać i na dźwięk zbliżającego się Creepera zaczniemy uciekać. Gra nie posiada żadnych wypowiedzi bohaterów, wiec nie uświadczymy tutaj niczyjego głosu.
Produkcja dostępna jest w pełnej polskiej wersji językowej. Wszystkie napisy, opisy i inne informacje są przetłumaczone. Dzięki temu rozgrywka jest bardzo przyjazna dla młodszych graczy.
Różnice między wersjami na PS Vita i PS4 ograniczają się jedynie do wielkości światów. PS4, dzięki znacznie mocniejszym podzespołom, jest w stanie generować 36-krotnie większe światy. Poza tym to ta sama gra. Wersja na Vitę jest pełnoprawnym portem wersji PS3, nie jest to żadna okrojona edycja Pocket, tylko prawdziwy Minecraft z krwi i kości. Edycja na przenośną konsolę Sony jest w tej chwili najbardziej rozbudowaną wersją produkcji na jakiekolwiek urządzenie przenośne. Gra nie zacina się, chodzi płynnie i bez problemów. Można jedynie narzekać na dłuższe czasy ładowania w przenośnej wersji tego hitu. Na PS4 wszystko ładuje się błyskawicznie. Warto też pamiętać, że grając na PS4 gra co chwila będzie automatycznie zapisywać nasz postęp. Na przenośnej konsoli dzieje się to dużo rzadziej i związane jest z chwilową pauzą w grze; na PS4 wszystko odbywa się w tle. Warto o tym pamiętać, bo jeśli najdzie nas ochota na destrukcję naszych budowli to ważne jest żeby autozapis ręcznie wyłączyć.
Największe różnice w wersji konsolowej względem wersji na komputery to wszelkie ułatwienia. Przede wszystkim w grze występuje samouczek. Na PC gracz był wrzucany na głęboką wodę i musiał się wszystkiego sam uczyć. Na konsolach może bez problemu wejść w samouczek, który wszystkiego nas nauczy. Kolejne ułatwienie istnieje w trybie tworzenia przedmiotów. Na komputerach to potrafiąca trwać godzinami układanka, co do czego pasuje i co to połączenie nam da. Konsolowa wersja ma duże udogodnienie w tej kwestii. Z menu wybieramy to, co chcemy stworzyć a system sam nam powie jakich potrzebujemy składników, których nam brakuje i sam je z naszego ekwipunku weźmie i połączy. Niektórych hardcorowych fanów serii te usprawnienia mogą odrzucić, ale powiedzmy sobie szczerze – nie każdy ma na tyle czasu, by spędzać kilka godzin w internecie w poszukiwaniu odpowiedzi na to, jak zbudować piec, czy kowadło.
Warto odnotować, że możemy bez najmniejszego problemu przenosić stworzone przez nas światy między PS3, PS Vita i PS4. O ile w przypadku dwóch pierwszych platform działa to w obie strony, to w przypadku PS4, ze względu na różnice w wielkości światów, możemy je przenieść jedynie ze słabszych sprzętów na mocniejszy. Kupując grę w wersji na PS Vitę, dostajemy gratis wersję na PS3. Za wersję za Next Gena trzeba dopłacić, na szczęście tylko 16.50. Zakupione skórki są kompatybilne między PS3 i Vitą. Wersja PS4 ma własne dodatki, niewspółpracujące z starszym sprzętem.
Bardzo poprawiono tryb sieciowy. Obie wersje obsługują rozgrywkę wieloosobową przez sieć. Do naszego świata bez problemu może dołączyć do 7 przyjaciół i razem możemy budować, kopać i walczyć z nieprzyjaciółmi. Niestety grać możemy tylko z posiadaczami tych samych platform. Gracze na PS4 mogą grać tylko z innymi posiadaczami PS4, wielbiciele Vity z innymi wielbicielami przenośnej konsoli. Nawet grania pomiędzy PS3 a PS Vitą jest niemożliwe, pomimo tego, że są to identyczne wersje gry. Na PS Vicie możemy grać online, jak i w trybie AD Hoc.
W przypadku wersji stacjonarnej mamy też kanapową współpracę. Do 4 graczy może bez najmniejszego problemu grać na jednej konsoli. Wystarczy podłączyć dodatkowy pad, wcisnąć na nim przycisk X i po chwili już możemy grać. Niestety lokalny multiplayer ma jeden znaczący problem. Czytelność interfejsu drastycznie spada wraz ze wzrostem liczby graczy. Już przy dwóch ledwo widać, co każdy ma w ekwipunku, a przy większej liczbie jest już naprawdę nieczytelnie. Sytuacja jest oczywiście mniej dotkliwa jeśli posiadamy duży telewizor.
Minecraft, jak wspominałem na początku, to światowy fenomen. Fenomen, za który Microsoft zapłacił 2 miliardy dolarów. Mimo iż są teraz właścicielami marki, to nie przeszkodziło to w wydaniu gry na PS Vitę. Paradoksalnie Gigant z Redmond jest wydawcą jednej z najlepszych gier na handhelda Sony w 2014 roku. I to właśnie przenośną wersję Minecrafta polecam najbardziej. Jest to najlepszy sposób na zabawę klockami poza domem. Minecraft jest specyficzną grą, która, gdy was wciągnie, potrafi przykuć przed ekran na wiele, wiele miesięcy. Jeśli jednak do tej pory nie poczuliście mięty do klockowatego świata, to ani wersja na PS4, ani Vitę tego raczej nie zmieni. Niezdecydowanym polecam zapoznać się z demem dostępnym na wszystkich praformach.