Wyrażam dobrowolną i odwoływalną zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora w celu świadczenia usług serwisu gamehag (zgodnie z Ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych [Dz.U.1997, nr 133, poz. 883 z późn. zm.]). Poinformowano mnie o tym, że podanie moich danych osobowych oraz wyrażenie zgody na ich przetwarzanie jest dobrowolne oraz o przysługującym mi prawie do dostępu, kontroli przekazanych danych, ich poprawiania, a także o prawie sprzeciwu wobec przetwarzania oraz przekazywania moich danych osobowych innym podmiotom.
Fiddlesticks - postać którą gra każdy który gra w Leauge of Legends. Ożywiony strach na wróble który nigdy nikogo nie wystraszył. Jak będzie obecnie?
Pierwszy fiddlesticks, strach na wróble z własną świadomością, stworzony by straszyć, lecz nie boi się go nikt.
Jak jednak jest z nowym? dostaliśmy cinematic który na pewno chodź lekko zmroził krew w żyłach. Wielki, straszny, metalowy stwór który sprawia że twój kumpel znika, zabija go po czym naśladuje jego głos, a gdy wreszcie go ujrzysz to z koszmarnym krzykiem szarżuje na ciebie, wiesz że nie uciekniesz. Nowy fiddle z cinematicu jest straszny, posiada koszmarne zarówno dźwięki jak i wygląd, styl poruszania się.
Ale co będzie w grze??
Czy Riot Games dobrze odwzoruje jego model? Dobrze wykorzysta potencjał który dał nam przed wypuszczeniem, czy zniszczy raczej wszystkie nasze oczekiwania i sprawi że zapamiętamy Fiddlesticksa jako postać, która nigdy nas nie przestraszy?
Wygląd fiddlesticksa, jako stracha na wróble jest dobry, nie raz w dobrych horrorach napotykaliśmy postacie na wzó strachów na wróble, jednak czy dobre jest to w grze? Czy da się odwzorować postać która zrobiona jest głównie z patyków, słomy i prześcieradła?
Pasywa fiddlesticksa, jest moim zdaniem jedną z lepszych rzeczy jakie mogli zrobić dla tej postaci, mianowicie zamiast wardów, stawia on swoje jakby klony, po szustym poziomie działają one również jak soczewka, wykrywając pobliskie wardy. Jest to fantastyczne połączenie pasywy z wardem, oraz daje wielką mobilność w grze, poniewać nie dość że wygrywamy tym wardy wrogów, dajemy wizję na junglę to przeciwny jungler nie będzie aż tak skory wchodzić do naszej jungli, a jak wejdzie to może na każdym kroku spotkać naszego klona, co daje dużą przewagę i grając na dobrego fiddlesticksa możemy nabawić się nie jednego zawału.
Stary ult? Ultem starego fiddlesticksa było chwilowe stanie w miejscu po czym teleportacja we wcześniej wybrane miejsce wraz z kołem dookoła, w którego zasięgu przeciwnicy otrzymywali obrażenia, co przeniesione zostaje również obecnemu fiddlowi. Czy jest to dobrym wyborem? Czy fiddle nie potrzebował by nowego ulta? A może zabieg ten daje jego graczom lekkie nawiązanie do przeszłego fiddle?
Moim zdaniem jest to dobry zabieg. W momencie gdy cała postać posiada całkiem inny zestaw umiejętności, nową pasywę i wygląd, posiadanie rzeczy którą gracze nie tylko juz znają ale i wiedzą jak wykorzystać jest idealnym zabiegiem. Ponieważ gracz posiada wciąż coś z postaci którą kocha.
Co o tym myślicie
Ja mam wielkie oczekiwania.