Wyrażam dobrowolną i odwoływalną zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora w celu świadczenia usług serwisu gamehag (zgodnie z Ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych [Dz.U.1997, nr 133, poz. 883 z późn. zm.]). Poinformowano mnie o tym, że podanie moich danych osobowych oraz wyrażenie zgody na ich przetwarzanie jest dobrowolne oraz o przysługującym mi prawie do dostępu, kontroli przekazanych danych, ich poprawiania, a także o prawie sprzeciwu wobec przetwarzania oraz przekazywania moich danych osobowych innym podmiotom.
W tym artykule przedstawię Wam grę Move or Die. Za jej produkcję odpowiada studio Those Awesome Guys.
Rozgrywka polega na przechodzeniu kolejnych minigierek. Twórcy przygotowali dla nas ich całą masę. Ja postaram się wymienić kilka z nich. Znajdziemy bombowego berka. Polega na uciekaniu przed osobą posiadającą bombę albo jeśli my ją mamy, przekazaniu jej jednemu z graczy. Miejmy na uwadze, że to jest jednak bomba i w każdej chwili może eksplodować. Unikanie spadających z góry kwadratów, które sieją śmierć i zniszczenie. Szybkie wspinanie się po platformach na górę, gdzie liczy się nasza zręczność i umiejętność przystosowania się do zmieniającego się otoczenia. Zawalająca się podłoga. Na tym trybie każdy krok może nas kosztować życie. Zamalowanie jak największej części pomieszczenia w naszym kolorze. Pojedynki na piły mechaniczne, czyli dynamiczna rozgrywka i poznawanie techniki wbijania naszym przyjaciołom piły w plecy. Tryb cukrzycy, w którym trzeba szybko zjeść cukierek, pojawiający się w losowym miejscu na mapie, a zasada jest prosta - kto pierwszy, ten lepszy. Unikanie rakiet, lecących w naszym kierunku rakiet ze wszystkich stron. Jak najdłuższy czas posiadania korony na głowie. Wyścig, gdzie po drodze rozsiana jest masa pułapek. Tych trybów trochę jeszcze jest, więc na pewno nie będzie monotonnie.
Cała rozgrywka oparta jest na chaosie i zamieszaniu. Należy pamiętać i jest to nawet napisane w tytule gry, że nie wolno się zatrzymywać. Nawet krótka przerwa poskutkuje utratą niewielkiej ilości zdrowia, a dłuższy postój zamieni się w efektowną eksplozję naszej postaci. Najlepiej gra się w czteroosobowej grupie przyjaciół, co dodaje nieco więcej emocji i rozgardiaszu. Rundy nie trwają długo, przeważnie 20 sekund. Tryby są losowane przez system, co dodaje emocji, ponieważ możemy trafić na coś, w czym czujemy się lepsi od innych lub odwrotnie. Sterowanie nie jest trudne, a opiera się na klikaniu trzech przycisków ruchu i jednego do skoku. Po każdej rundzie otrzymujemy punkty. Osoba, która jako pierwsza zgarnie wyznaczony pułap punktów, wygrywa. Znajdziemy zadania dzienne, których wykonywanie przyniesie dostęp do nowych postaci. Możemy również levelować naszą postać oraz spróbować naszych sił w solowej kompani. Mamy nawet dostęp do tworzenia własnych poziomów i wykazania się swoją kreatywnością.
Podsumowując, gra jest idealna do pogrania z grupą przyjaciół. Wszystko odbywa się tutaj w szybkim, dynamicznym tempie. Poziomy są różnorodne, przez co gra nie nudzi się szybko. Tutaj nawet jak nie uda nam się wygrać, to nie jesteśmy źli, ponieważ Move or Die zapewnia tyle frajdy, że trudno się zdenerwować. Chyba że przegramy jednym punktem, to wtedy tak, można odczuć frustracje. Polecam serdecznie tytuł tym, którzy lubią dynamiczne rundy i granie w gronie znajomych.
Pozdrawiam.