Wyrażam dobrowolną i odwoływalną zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora w celu świadczenia usług serwisu gamehag (zgodnie z Ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych [Dz.U.1997, nr 133, poz. 883 z późn. zm.]). Poinformowano mnie o tym, że podanie moich danych osobowych oraz wyrażenie zgody na ich przetwarzanie jest dobrowolne oraz o przysługującym mi prawie do dostępu, kontroli przekazanych danych, ich poprawiania, a także o prawie sprzeciwu wobec przetwarzania oraz przekazywania moich danych osobowych innym podmiotom.
Jest bardziej niezależna niż inni bohaterowie League. W czasach młodości w Bandle City spędzała większość czasu, wędrując samotnie po lesie lub bujając w obłokach. Nie była aspołeczna, jednak codzienność Bandle City nie dorównywała żywemu światu jej wyobraźni. Widziała cuda tam, gdzie inni ich nie zauważają. W ten sposób znalazła Pixa, duszka, który udawał, że utknął w karmniku. Docenił on wyobraźnie Lulu i wykorzystał tę szansę do zwabienia jej do swojego świata. Sprowadził ją na Polanę, magiczny dom fae, leżącą pośród lasu. Cechy, które w świecie zewnętrznym były stałe, takie jak rozmiary czy kolory, zmieniały się tu równie często i nieprzewidywanie, jak kierunek wiatru. Lulu czuła się na Polanie jak w domu i została tu z Pixem, gdyż miejsce to zafascynowało ją. Szybko straciła poczucie czasu. Jej życie na Polanie było wygodne i naturalne. Bawiła się z Pixem, a w grach tych trzeba było wykorzystać wyobraźnię... stawała się w nich coraz lepsza. Zdziwiła się, kiedy nagle przypomniała sobie o swoim życiu w Bandle City. Polana sprawiała, że świat zewnętrzny stawał się odległy i nierealny. Lulu zdecydowała się odwiedzić dom i podzielić się swymi odkryciami, lecz kiedy tu wróciła, zorientowała się, że świat uległ zmianie. Odkryła że czas także działał na Polanie inaczej i od jej zniknięcia minęły całe wieki. Próbowała odnaleźć wspólny język z mieszkańcami świata zewnętrznego, lecz jej próby przyniosły opłakane skutki. Zaproponowała dzieciom zabawę w chowanego, zmieniając je w zwierzęta i kwiatki, by ubarwić grę, ale rodzicom nie podobały się jej pomysły. Kiedy Yordlowie poprosili ją, by opuściła ich krainę, udała się do magicznego miejsca, gdzie jej dar miał być nie tylko akceptowany, ale i doceniany: League of Legends.