Niedostatek w ilości gier gatunku RTS, pozwala nam powrócić do starszych tytułów by przypomnieć sobie w co dawniej graliśmy, lub też może znaleźć coś czego jeszcze nie widzieliśmy i spędzić przy tym trochę czasu. Gra Sacrifice wyprodukowana przez Shiny Entertainment (MDK, Earthworm Jim), będzie miała niedługo 20 lat. Zagłębiając się w produkcję z pewnością nie opiszemy jej jako typowy RTS, ponieważ posiada wiele rozwiązań nietypowych, dla tego gatunku.
Produkcja ta jest niezwykła, buduje bardzo ciężki klimat, przedstawiając nam wręcz dantejskie sceny.
Zacznijmy od części fabularnej, protagonistą jest mag Eldred. Już od początku nie kojarzy nam się on zbyt pozytywnie, ponieważ jest zmuszony opuścić stary świat, którym rządził, przez to, że doprowadził do jego zagłady. Trafia do nowego świata, kontrolowanego przez pięciu bogów, każdy z nich rządzi w odmienny sposób, ma swoje ziemie oraz podwładnych. Świat ten, jest również uwikłany w konflikty, a my w kolejnych etapach mamy możliwość wyboru, dla którego boga walczymy. W trakcie gry zmieniamy strony konfliktu, umacniając pulę naszych zaklęć oraz podwładnych, ale ostatecznie zostaniemy powiązani z jednym z bogów, ponieważ działanie przeciwko innym powoduje, że nie będą chcieli z nami współpracować. Opisując ich w najprostszy sposób Persefona jest boginią życia, James bogiem ziemi, Stratos rządzi powietrzem, Pyro ogniem, a Charnel włada śmiercią.Rozgrywka opiera się na kontrolowaniu naszego czarodzieja z widoku trzeciej osoby. Zasoby, którymi zarządzamy to oczywiście nasza ilość zdrowia oraz many, ale również dusze. Naszą główną bazą jest ołtarz, każdy czarodziej ma własny i może się w nim odradzać po utracie całego zdrowia. Są również fontanny, które pozwalają nam regenerować manę. Każda zabita jednostka przeciwnika upuszcza czerwone dusze, a nasza niebieskie, tych pierwszych nie możemy po prostu zebrać, za pomocą specjalnej jednostki zabieramy czerwoną duszę do naszego ołtarza i przetwarzamy na niebieską, którą możemy użyć do stworzenia własnej jednostki. Każda jednostka w zależności od tego jak potężna jest, upuszcza oraz wymaga do stworzenia odpowiednią ilość dusz. Do walki używamy też zaklęć innych niż przywołujących istoty, możemy leczyć, przywoływać pioruny i wulkany, zależnie jakiego boga wybieramy i co ulepszamy. Naszym celem jest zbezczeszczenie ołtarza przeciwnego maga, składając w nim ofiarę z jednej z naszych jednostek. Sterowanie jest chyba jedynym istotnym minusem gry, jednak można się do niego po prostu przyzwyczaić.
Oprawa graficzna jak na tak starą grę jest niesamowita, nawet teraz nie odpycha, połączenie wielu kolorów z mrocznymi akcentami buduje dużą część tego niezwykłego klimatu. Szczegółowe modele, tekstury dobrej jakości tworzą często piękne krajobrazy w tym mitycznym świecie. Jeśli chodzi o audio, również nie odstaje mimo jednolitej muzyki, pozostałe dźwięki często powodują, że przechodzą po nas ciarki i są świetnie dopasowane. Dodatkową atrakcją jest oczywiście polski dubbing. Kwestie dialogowe są wręcz idealne, budujące klimat z kontrastującymi ironicznymi wstawkami.
Z trybów gry mamy oprócz części fabularnej, potyczki z botami, które potrafią zaskoczyć poziomem trudności, ale też z graczami przez internet lub sieć lokalną. Potyczka również dzieli się na różne tryby, w których musimy osiągnąć dany cel jak np. zebranie największej ilości dusz, by wygrać.
Gra jest bardzo wyjątkowa, można spędzić w niej bardzo dużo czasu, dzięki różnym ścieżkom i możliwościami wyboru. Warto zagrać nawet dla samej historii, świetnie skonstruowanej i wzbudzającej wiele emocji. Żadna inna gra nie zapewni nam takiego podejścia do tematu z wyróżniającym się stylem.
mega fajne
Bardzo mi sie podoba ten artykul
dobre dobre
fajne fajne
Może być
może być
Fajnie fajnie fajnie ciekawe spoko
Wygląda na niezła i dość alternatywną zabawę, chociaż nie mogę zgodzić się z tym, że grafika trzyma poziom. Nawet patrząc przez pryzmat wieku wygląda po prostu brzydko. Chociaż może to tylko kwestia źle dobranych screenów.
Bodoba mi się:)
wydawało mi się że w to grałem