Witajcie, jeżeli mój poprzedni artykuł zostanie przyjęty, to zapewne będziecie mnie pamiętać. Chciałbym wam przedstawić mój poradnik do Wraitha, którego ja nazywam Dzwonnikiem. Cóż, może jestem nowym graczem (300 godzin w tej grze to mało) ale o tej postaci wypowiedzieć się mogę a to dlatego, że jest to mój main i jedyna postać na trzecim prestiżu. ps. W poprzednim artykule popełniłem mały błąd. Napisałem że nie wiadomo skąd Wraith ma Dzwona, ale to nieprawda. Doczytałem że otrzymał go on od Entity, kiedy stawał się killerem.
Wraith to tropiciel i łowca, który pojawia się znikąd (taa, na pewno) by wymierzyć ocalałemu cios swoim groteskowym toporem. Jego moc to Zawodzący Dzwon, starożytny artefakt (domysły) dzięki któremu zabójca może stać się niewidzialny. Wchodzenie w niewidkę zajmuje trochę czasu, ale jest znacznie krótsze od wychodzenia z niego. Obydwie te rzeczy można na szczęście przyśpieszyć za pomocą dodatków do dzwona. Niewidzialność jest całkowita tylko wtedy, kiedy Dzwonnik stoi nieruchomo. W innym wypadku, Widmo w tym trybie lekko odznacza się na tle mapki. Zazwyczaj ocalali jednak nie zauważają nadchodzącego oprawcy, co prawie zawsze skutkuje ciosem "znikąd". Kiedy nasz zabójca przebywa w trybie niewidki otrzymuje kilka bonusów i osłabień. Postać porusza się znacznie szybciej niż normalnie (zwłaszcza z odpowiednimi dodatkami), jest praktycznie niewidoczny dla survów a także gdy opuści ten tryb przyśpiesza na chwilkę. Niestety, wychodzenie z ukrycia zabiera dużo czasu, a wyjście z niego jest konieczne. Dzwonnik nie jest bowiem w stanie zaatakować surva, jeśli przebywa w tym trybie. Poza tym, kiedy killer szykuje się do zadania ciosu w plecki znacznie spowalnia. Podsumowując! Zdecydowanie nie jest to postać do gonienia wrogów bez użycia mocy, chociaż nie jest on wolny. Dzwonnikiem powinno się uderzyć w nieuważną ofiarę, ukryć się znowu, wyprzedzić uciekającego a następnie go wykończyć. Poza tym, można zmylić słabych graczy puszczając przycisk mocy w ostatniej chwili; myśląc że jesteś w ukryciu staną się nieuważni i odsłonią się na cios topora. Wraith, dzięki swojej mocy, może bez ograniczeń śledzić swoje ofiary; pomagają mu w tym jego umiejętności przyswajalne: Drapieżnik, Pies Gończy oraz Zrodzony w cieniu. A tak w ogóle, to strzeż się latarek survów! W przypadku Dzwonnika zostaniesz oślepiony nawet wtedy, kiedy nie patrzysz na snop światła.
DRAPIEŻNIK - Kiedy killerzy zauważą biegającego surva zaczyna on zostawiać na terenie czerwone ślady. Drapieżnik sprawia że układają się one w dróżkę, po której można przejść się niczym do piekarni po bułki. Tak przynajmniej wynika z jego opisu! W rzeczywistości zbicie śladów jest tylko troszkę większe niż bez tego perka; jest to jedynie zmarnowane miejsce na umiejętność.
PIES GOŃCZY - Zdecydowanie mój ulubiony perk w grze! Ranny ocalały zostawia za sobą ścieżkę krwi ale ze względu na barwę większości map trudno ją w ogóle zobaczyć. I tu właśnie wkracza Pies Gończy, sprawia on bowiem że plamy krwi świecą się i utrzymują kilka sekund dłużej. Jeśli grasz ocalałym wiedz jedno! Jeśli wrogi Wraith z tym perkiem nie jest totalnym dzbanem, nie masz najmniejszych szans na zgubienie jego pościgu.
ZRODZONY W CIENIU - Umiejętność powiększająca pole widzenia zabójcy. Nie wiem tak właściwie co to daje, więc to tyle jeśli chodzi o jej opis.
SKINY - Zabójca ten posiada dużą ilość skórek, większość z nich utrzymana jest w mrocznych barwach i nie różni się zbytnio od siebie. Istnieją jednak dwa wyjątki. Jest to skin eventowy (obecnie dostępny tylko i wyłącznie za mikrobiomy) Sącząca się Pustka oraz Woskowy Czarodziej. Obie te skórki są piękne, ale przy okazji wybitnie nie praktyczne. Zabójca z którymś z tych skinów nie powinien prawie w ogóle wychodzić z niewidki. Widać go bowiem z drugiego końca mapy, tak się drań świeci!
PODSUMOWANIE - Widmo na początku może wydawać się niezwykle trudnym do opanowania killerem, ale po kilkunastu godzinach pójdzie niczym z górki stworzonej z masełka. Najlepszą techniką, choć uznawaną za toksyczne zachowanie, jest eliminowanie ocalałych po kolei, koncentrując się na jednej osobie. Mówiąc wprost tunneling. I to by było chyba wszystko! Liczmy że ten, jak i poprzedni artykuł zostanie zaakceptowany.
ok
bardzo dobry artykół