TOCA Race Driver 2 to gra wyścigowa, znanej chyba każdemu marki Codemasters. Jest to czwarta część tej kultowej serii.
Gra oferuje wąski wątek fabularny, po prostu pniemy się na szczyt. Mimo to, niektóre momenty fabularne pozytywnie oddziaływują na rozgrywkę i miło ogląda się wszystkie scenki pomiędzy wyścigami w trybie kariery. Wcielamy się w rolę młodego zawodnika, który nic nie mówi. Bo tak to w sumie wygląda, cały czas mówią coś do nas a my im nie odpowiadamy ;). Widok z pierwszej osoby przy scenkach fabularnych. Najczęściej będziemy spotykać się z panią zajmującą się naszym marketingiem, reklamą oraz naszym, jakby to nazwać, trenerem czy koordynatorem, który podejmuje decyzje w których wyścigach bierzemy udział oraz proponuje rozwiązania dla poszczególnych tras.
Rozgrywka oferuję mierzenie się w trybie singleplayer, kariery jak i multiplayer; online lub dzielony ekran. Do gry online wykorzystywany jest GameSpy Arcade. TOCA Race Driver 2 oferuje nam 30 globalnych mistrzostw na 56 różnych trasach. Spędziłem przy tej grze sporo czasu w trybie multiplayer i muszę stwierdzić, że najbardziej znanymi i lubianymi samochodami są tam wehikuły z mistrzostw DTM, Formuły Ford i GT Sports Car Racing. Zachęcam do spróbowania swoich sił w tym właśnie trybie, można poczuć dreszczyk emocji; oczywiście nie ujmując trybowi kariery, który jest równie owocny. Pokonując tryb kariery odblokowujemy kolejne samochody oraz mapy, które potem będziemy mogli grać do woli. W grze jest dostęp do licencjonowanych samochodów poszczególnych rozpoznawalnych marek, a jest ich dokładnie 35.
Oprawa graficzna wygląda bardzo dobrze, dopracowane detale, ładnie przygotowane tory i tło na mapach, samochodami aż chce się jeździć. Przyczepić można się jedynie do mało efektownych uszkodzeń na teksturze samochodu podczas jazdy. Dźwięk również spełnia swoją rolę.
Podsumowując, nie pozostaje nic jak polecić tę grę każdemy fanu ściganek. To w końcu Codemasters :).
Spodziewałem się większego odzewu pod tocą ;D
bawilem sie swietnie
no jest nawet ok
Nawet spoczko
Fajny artykuł, pozdrawiam