• Zaloguj Zarejestruj

    Zbieraj

    Nagrody

    Społeczność

    Jak to działa

    Interested in getting rewards for free?
    $5 for every new user with code: EARNWEB5
    Register in browser or download mobile app to redeem your bonus:
    Register Download
    Earnweb QR

    Oceń artykuł "Til morning's light - Recenzja"

    (5/5) 1 ocena
    smoke30pl, 4 stycznia 2017 13:30

    Til morning's light - Recenzja

    Til morning's light - Jest grą przygodową z bardzo dużą ilością zagadek, zawierającą nutkę grozy. Granie w grę przypomina wspaniały Resident Evil.

    W obydwu tych grach musimy przetrwać w strasznym dworze. Błądząc po tajemniczych pomieszczeniach, szukając rzeczy potrzebnych aby pchnąć historię dalej i masakrując niezliczone rzesze przeciwników.

                W grze wcielamy się Ericę Page – zwykłą dziewczynę, czy raczej nastolatkę, która przez swoje znajome została zamknięta w nawiedzonym dworze. Bohaterka ma czas na ucieczkę do świtu inaczej dołączy do nawiedzających dom duchów. Na domostwo została rzucona klątwa, która zmieniła komfortowy budynek w ogromne, straszne schronienie dla wszelakich potworów i upiorów.

                Oczywiście Nasza bohaterka nie jest bezbronna. Rozpoczynając swoją przygodę posiada latarkę, którą zmuszona jest się bronić. Podczas eksploatacji nawiedzonych pomieszczeń znajdujemy zwyczajne rzeczy, które służą do walki. Możemy natrafić na łom, łopatę, pogrzebacz do kominka a nawet katanę. Ważną informacją, jest to, że wymienione rzeczy służą nie tylko do walki, ale i do rozwiązywania zagadek. Na przykład pogrzebaczem do ognia wyciągamy rzeczy z kominka, łopatą kopiemy w odpowiednich miejscach, łomem łamiemy deski.

                Czasami możemy się natknąć na leżące na ziemi, podłodze zapalone świeczki. Jest to miejsce, w którym możemy zobaczyć uwięzionego ducha. Po jego ukazaniu się świecimy w niego latarką przez określony czas. Dzięki temu duch zostaje uwolniony z klątwy i znika. Nie jest to łatwa sprawa, bo cel Nam ucieka. Jeśli uwolnimy dwadzieścia duchów dostaniemy nagrodę. Jest to dodatkowa zabawa, której nie musimy wykonać aby ukończyć grę.

                Gra wygląda ładnie i przyjemnie. Lokacje są szczegółowe, a potwory są tak „strasznie” wykonane, że gra jest przeznaczona również dla nieletnich. Do odkrycia jest ponad sto różnych pomieszczeń. Zróżnicowane pod względem trudności zagadki. Wiele przeciwników i Bosowie sprawiają, że gra przypadnie każdemu do gustu.

    Pozdrawiam
    smoke30pl

    Oceń artykuł Til morning's light - Recenzja

    (5/5) 1 ocena

    Komentarze

    nie znam xd

    4 stycznia 2017 21:49
    0

    Ciekawy artykuł :P

    4 stycznia 2017 20:30
    0

    Fajny artykuł ;)

    4 stycznia 2017 17:57
    0

    spk

    18 września 2017 16:02
    0

    super

    19 stycznia 2017 20:24
    0