• Zaloguj Zarejestruj

    Zbieraj

    Nagrody

    Społeczność

    Jak to działa

    Interested in getting rewards for free?
    $5 for every new user with code: EARNWEB5
    Register in browser or download mobile app to redeem your bonus:
    Register Download
    Earnweb QR

    Oceń artykuł "Szepty w Mroku: Statek Widmo"

    (0.00/5) 0 ocen
    Mafija, 27 września 2017 20:25

    Szepty w Mroku: Statek Widmo

    Szepty w Mroku: Statek Widmo

    Szepty w Mroku: Statek Widmo to świetna gra wydana kilka lat temu przez wspaniałe studio Artifex Mundi z siedzibą w Katowicach. Gra zaczyna się gdy my, czyli pani prywatny detektyw dostajemy poważne zlecenie od burmistrza nadmorskiego miasteczka. Podobno, ostatnio dotarł do nich nawiedzony statek. Nie było w nim nikogo. Gdy zbierzemy potrzebne nam rzeczy aby dostać się na podobno nawiedzony statek idziemy do marynarza, który po chwili wpuszcza nas na pokład statku. Po wejściu nie wyglądał ten statek na nawiedzony, lecz gdy otworzymy pewne drzwi do środka statku nagle zaatakuje nas dziwna, czarna postać z łomem zamiast ręki. Na szczęście szybko barykadujemy się w pomieszczeniu. Niestety jest w nim bardzo ciemno. Gdy pójdziemy dalej, okaże się, że podłoga jest cała zalana i będziemy musieli zrobić mały most, aby móc przejść do kolejnych kilku drzwi. Po przejściu do jednych drzwi zaatakuje nas duch małej dziewczynki, która będzie stała przy zwłokach jakiegoś człowieka. Dziewczynka opowie nam część historii jak to się stało, że jest duchem. Gdy pójdziemy dalej będziemy mogli słyszeć krzyki i jęki jakiegoś człowieka, który błaga i krzyczy o pomoc. Aby otworzyć drzwi, w których się znajduje potrzeba nam kilku części do zamka, oraz kilka kluczy. Po kilku minutach grania możemy zebrać potrzebne nam części i klucze do zamka. Gdy wejdziemy do pomieszczenia, z którego było słychać krzyki oraz wołanie o pomoc okaże się, że osoba która wołała pomocy właśnie umarła. Jesteśmy bardzo przestraszeni.

    Oceń artykuł Szepty w Mroku: Statek Widmo

    (0.00/5) 0 ocen

    Komentarze

    Ten artykuł jeszcze nie ma komentarzy.