Silence nie stawia na wyzwania i ciekawe łamigłówki - jest to cudowna, interaktywna baśń, pełna smutnych, ale też zabawnych momentów.
Silence jest prostą przygodówką przedstawiającą historię małej dziewczynki Renie i jej nastoletniego brata, Noaha. Akcja rozpoczyna się w momencie, kiedy w mieście zaczynają wyć syreny alarmowe, ostrzegające przed nadlatującymi samolotami. Renie nie do końca pojmuje, co się dzieje, ale bezgranicznie ufa bratu i przerywa zabawę, by za nim pobiec. Noah jest starszy i bez względu na wszystko, stara się dbać o bezpieczeństwo siostry. Bohaterom udaje się dotrzeć do bunkra na czas i uniknąć bombardowania, ale wielu innych ludzi zostaje na zewnątrz, by zginąć od wybuchów wstrząsających nawet podziemnym schronieniem. Dzieci zostają same - przerażone, bezradne, zagubione. Pociechę znajdują w snuciu opowieści o świecie Silence. Wkrótce Renie trafia do tego niezwykłego miejsca, a Noah rusza za nią, by ją odnaleźć.
Choć Silence nie przedstawia wyjątkowo wesołej historii, w grze nie brakuje momentów, w których można parsknąć śmiechem. Warto wypróbować wszystko, co tylko wpadnie wam do głowy - w końcu co złego może się stać w baśniowej, wyśnionej krainie? Przykładowo, Renie, z właściwą dzieciom beztroską, może skosztować wszelkiego rodzaju bagiennych roślin, z czego nie wszystkie nadają się do spożycia, co prowadzi do paru wesołych sytuacji. Jej zabawa z ogniem również może skończyć się wielkim "ups". A jeśli jest w was sadystyczna dusza, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby czasem sprawić, że Noah zginie. Ba, jest za to nawet stosowne osiągnięcie. Jakie są tego konsekwencje? Wczytanie punktu kontrolnego i powtórzenie króciutkiego etapu, więc tak naprawdę nie da się niczego trwale zepsuć. Od czasu do czasu musimy też podejmować wybory w dialogach, ale i one praktycznie niczego nie zmieniają - dalsze wydarzenia wyglądają dokładnie tak samo. Wyjątkiem jest zakończenie, gdzie trzeba podjąć najtrudniejszy wybór w całej grze (podobnie jak w The Whispered World). Automatyczny system zapisów pozwala jednak wczytać punkt kontrolny tuż przed ową decyzją i sprawdzić, czy za pierwszym razem zobaczyliśmy lepsze zakończenie.
Gra jest dostępna w kilku językach, w tym pełnej, polskiej wersji. Dubbing spodobał mi się, choć dużo bardziej do gustu przypadła mi wersja angielska - zarówno jeśli chodzi o głosy, jak i sposób mówienia postaci. Dostępne są też napisy, więc język można dostosować do własnych wymagań i preferencji - każdy znajdzie zatem ustawienia idealne dla siebie.
Silence nie jest typowym przedstawicielem gier przygodowych. Ogromne uproszczenia sprawiają, że tytuł ten można ukończyć bardzo szybko. Zabrakło w nim skomplikowanych łamigłówek i kombinowania, jak wykorzystać przedmioty - w ten sposób jednak możemy skupić się całkowicie na fabule, która jest naprawdę piękna, czasem zabawna, czasem smutna. Nastrojowa muzyka sprawia, że historia Noaha i Renie jeszcze bardziej zapada w pamięć i pozostaje wyryta gdzieś w sercu, każąc zastanawiać się, jak potoczyły się dalsze losy rodzeństwa. Niestety gra jest za krótka. Smutne.
Mmmmmmm super recenzja
No no
Fajne fajne
Lubie twoje recenzje fajnie na zabicie czasu xd