100 Doors to seria ponad kilkunastu wersji gier z gatunku: Logiczne. Każda z nich ma kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy pobrań. W czym tkwi sekret tej gry?
Pierwszą podstawową sprawą wartą omówienia jest sama mechanika gry, która nie jest skomplikowana, a mimo wszystko przyciąga naprawdę wielu graczy. Na samym środku ekranu widnieją drzwi, których otworzenie należy do zadań potencjalnego gracza. Zazwyczaj zaczynamy rozgrywkę od bardzo prostych, niewymagających specjalnego myślenia czynności, poczynając od zwykłego dwukrotnego zapukania w drzwi, po naciśniecie guzika, który je otwiera.
Wraz z kolejnymi poziomami, poziom trudności znacząco się zwiększa. Coraz częściej otworzenie drzwi wymaga znalezienia specjalnego klucza, otworzenia sejfu, a nawet wciśnięcia klawiszy w odpowiedniej kolejności (możemy rozpoznać kod po wyblaknięciu cyfr na skutek ich ciągłego wciskania). Opcji jest naprawdę wiele, a wszystko zależne jest od wyobraźni samego twórcy.
Niejednokrotnie na pewno zdarzy się, że utknięcie kilka minut, a nawet godzin czy dni na jednym poziomie, zwłaszcza pod sam koniec gry. Jak wskazuje sama nazwa jest ich sto, także gra starczy na wielogodzinną rozgrywkę, która pobudzi nasze szare komórki. Osoby, które w żaden sposób nie mogą przejść określonego poziomu, mają możliwość znalezienia rozwiązania, zaglądając do komentarzy pojawiających się w opiniach na temat gry lub też zwyczajnie wyszukując je w internecie. Niestety, osoby, które podejmą się takiego działania, mogą stracić na zawsze szansę poczucia ogromnej satysfakcji, ale również zniechęcić się do dalszego myślenia, ponieważ wyszukanie jednego rozwiązania otwiera furtkę, aby zrobić to ponownie.
100 Doors ma wiele odsłon, z naprawdę wieloma motywami o tematyce: świąt, horroru, starożytności, fantasy, edenu i wielu wielu innych. Myślę, że gra zyskała duży sukces ze względu na sam gatunek, a mianowicie logiczny. Niemalże każdy, który rozpocznie rozgrywkę nie ma zamiaru się poddać i za wszelką cenę chce przejść całą grę, nawet jeżeli ma oszukiwać.
Zamierzeniem twórców jest skupienie uwagi gracza jedynie na rozgrywce i próbie przejścia każdego poziomu, dlatego grafika jak i towarzysząca jej oprawa dźwiękowa schodzi na dalszy plan. Fajnym elementem jest całkowite wykorzystanie możliwości telefonu. Gracz nie tylko musi skupiać się na dotykaniu poszczególnych elementów, ale zdarzają się również poziomy, które wymagają poruszania komórką na boki, aby przykładowo strącić śnieg znajdujących się na drzwiach.
Wydaje mi się, że gra jest jak najbardziej godna polecenia dla ludzi w każdym wieku. Na swój sposób uczy logicznego myślenia oraz doskonale potrafi umilić wolno upływający czas. W mojej ocenie seria gier zyskuje mocne 5/5.
A czy Wy graliście, w którąś wersję 100 Doors? Udało się Wam ją ukończyć?
Dajcie znać w komentarzach.
fajny artykół ale 100 doors to bez sensu gra
Fajny artykuł serio
Dobry artykul
fajny artykuł ale gra taka troche słaba
Artykuł dobry ale gry bezsensowne