W kolejnym artykule przedstawię grę, która zmierza do tego by móc nazwać ją ponadczasową
Serdecznie zapraszam na recenzję dedykowanej gry na platformę ps4- The Last of Us
The Last of Us. Co jest w tym niezwykłego?
Czy może być coś gorszego od utraty osoby kochanej ponad wszystko?
Utrata wszystkiego, co się kocha.
Joel Miller to główny protagonista stworzonej przez studio Naughty Dog gry. Około 45- letni mężczyzna wychowujący się w Texasie jest osobą, która już na początku opowieści musi poznaje swoje demony, z którymi będzie mierzył się przez resztę historii. W pierwszych minutach gry Joel traci córkę. Przez kolejne godziny wraz z bratem są świadkami upadku ludzkości.
Jednak zmiany, jakie zaszły przez te wszystkie lata mijające między prologiem a zakończeniem nie są jedynymi, które go zmienią, ponieważ prawdziwe trudności, prawdziwa przemiana będzie w nim następować przez kolejne pory roku, na które dzieli się gra.
Relacja z oddaną mu pod opiekę Ellie, podobnie jak przyczyny kierujące nim w trakcie dokonywania trudnych wyborów deformują się niczym w kalejdoskopie. Żądza przetrwania i wypełnienia misji nie przeszkadza mu w byciu doskonałym opiekunem dla dziewczyny. Nauczony przez lata bycia samotnym ojcem dla swojej córki Sary, Joel rozmawia z Ellie. I to właśnie te rozmowy są niezwykłe. Niezwykła jest ciągle ewoluująca chemia między bohaterami.
Brutalność nie jest tutaj przedstawiana jak w większości gier o zombie. Nie ma hektolitrów krwi, krwiożerczych potworów wyrywających płatów mięsa ociekających ciepłą krwią czy latających po ekranie kończyn. Zmory, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć mają swoje umiejętności i nie można po prostu wpaść na nich ze strzelbą i wszystkich wymordować, ponieważ po chwili skończymy, jako obiad. Brutalność w The Last of Us to także psychika i zachowania ludzi gotowych oskalpować żywcem za zegarek. Bandyci, których napotykamy nie należą do najsympatyczniejszych. Gwałty, rabunki, tortury dla zabawy.
Upadek. Zarośnięte miasta, po których pałętają się zarówno uciekinierzy z zoo, jak i koszmarów. To właśnie świat, który został nam przedstawiony przez Naughty Dog w The Last of Us- gry która jest czymś więcej. Gra pełni swoisty rodzaj symulatora przetrwania, który dopełnia piękna szata graficzna jak i bardzo ciekawa historia.
Oczywiście, warto również wspomnieć o barwnośći postaci. Naughty Dog bardzo postarało tworząc barwne, żywe i wpełni imersyjne postacie, których dialogi na długo są w stanie zapaść nam w pamięć.
Mym skromnym zdaniem, każdy posiadający ps4 powinien zaznajomić się z tą produkcją, bo uwierzcie ten czas nie będzie należeć do zmarnowanych