Recenzja Zombie Army Trilogy - Przyjemne ale bez większego sensu!

Co jest przyjemnego w strzelaniu do zombie?

No wlaśnie samo strzelanie - w grze spotkamy na pierwszy rzut oka dość starą oprawę graficzną, ale nie powinno nam to przeszkodzić - wynagradza nam tę boleść chociażby mechanika strzelania, która podbiła moje serduszko!

Jak już wyżej wspomniałem - jest świetna mechanika strzelania, czegoż więcej potrzeba do świetnej zabawy? Chociażby znajomego z którym gra ta będzie jeszcze przyjemniejsza. I w grze tej dali nam zaznać i tej przyjemności! Gra sprawi nam całą masę frajdy w trybie gry "Co-op" co oznacza mniej więcej tyle, że pogramy z naszym znajomym, ale niestety tylko jednym! Raczej nie jest to minusem, ale jeśli nie dało się nic więcej zrobić to trudno! Do tego dodano nam masę strasznego klimaciku - jeśli gracie wieczorem to zaklejcie sobie usta taśmą, żeby nie obudzić sąsiadów!

Jednym z niewielu właśnie minusów (poza grafiką) jest brak rozwoju postaci, który w połączeniu z masą zombiaków mógł wyglądać całkiem nieźle i sprawiać masę przyjemności. Zawsze plusem będzie chociażby podjęcie się próby stworzenia systemu rozwoju postaci - zawsze to docenię! Ostatnim minusem jaki spotkałem jest rozmiar map - są mianowicie bardzo małe jak na ilość przeciwników. Często są oni zmuszani do przechodzenia przez ciasne szpary w których możemy bardzo łatwo je zniszczyć i przez to brakuje troszke tego "strachu". Jednak samych tych mapek jest całkiem sporo - plusik!

Podsumowując - grę oceniam na 80 punktów w skali od zera do stu - brakuje tylko trochę sensu - fabuły.