Pokemony na telefon - pojawiły się wcześniej niż Pokemon GO i jest jak jest.
Pytając dzisiaj kogokolwiek o grę o pokemonach, to jednoznacznie powie nam "Pokemon GO" - gra ta obiła się dość dużym echem na rynku i teraz zniknęła. Zajmę się teraz grą, która na rynku się pokazała i w sumie szczerze mówiąc - nic więcej.
Zacznę jednak od plusów - chociażby rozgrywka, którą dość łatwo opanować, brnąc dalej można powiedzieć, że jest najzwyczajniej banalnie prosta. Oprawa graficzna również nie jest wadą tej gry - jest jednym z najmocniejszych arguementów, aby tę produkcję jak najbardziej sprawdzić. Może nie jest tak dobra jak w Pokemon GO (kwtw), ale jest dobrze. Rozgrywka sama w sobie jest dość wciągająca, ale dla osób które szukają tutaj ducha pokemonów - jest zawodem. Nic tutaj szukać po prawdziwych pokemonach o których słyszeliśmy w dzieciństwie. Sam pomysł jest ciekawy, ale to nie to. Może brakuje mi elastyczności, ale nie tego się oczekuje w tej grze.
Za to jednym wielkim - ogromnym minusem są mikrotransakcje które nas potwornie męczą. Towarzyszą nam na każdym możliwym etapie. Niby możliwa jest gra bez płatności, ale zostało to nam jawnie utrudnione. Zwykłego użytkownika będzie to irytować, ale da się to przeboleć.
Osobiście za bardzo gry wam polecać nie będę - mi nie przypadła do gustu, ale to czy Wam przypadnie - zależy tylko od Was. Może i warto spróbować, ale nie polecam nic kupować - pamiętajcie o silnej woli. Grze daję 50 punktów w skali od zera do stu. Silna połówka.
Dzięki za przeczytanie mojego artykułu - zapraszam również do komentowania i oceniania - przyjmę każdą krytykę.