Ale nie jest źle - fani gatunku HOPA będą zadowoleni.
Fanem gatunku HOPA nie jestem od dawna, ale już powoli zaczynają mi się przejadać niektóre mechaniki. A dokładniej mechanika alchemii - to już jest nudne, ile można robić jakieś "potki". Pewnie są tacy ludzie, którym to pasuje, ale mi - nie. Lubię różnorodność i chciałbym aby dało się tworzyć coś więcej poprzez 'crafting', a nie tylko jakieś pomyje. Przechodząc dalej już nie jest tak źle, dlatego czytajcie dalej!
Zaczynajac od scenariusza - trzeba to pochwalić, bo został świetnie poprowadzony. Co mam na myśli? Scenariusz nie jest nam wpychany na siłę, a w dobrym momencie i rzadko. Dodatkowo trzeba powiedziec że są dwie grywalne postacie - niektórzy pewnie pomyślą, że to mało, ale w HOPA jest to bardzo dużo - to oznacza że grę można przejść kilka razy! Ot taki żarcik - fani HOPA to zazwyczaj niezłe no-life'y.
Zagadki są ciekawe i różnorodne, ale trzeba sobie powiedzieć że większości z nich się już spodziewaliśmy, a na pewno całość nie jest jakaś innowacyjna. Niektóre zagadki były już nawet w innych grach, czy czymś innym co widzieliśmy. Na plus też trzeba wymienić oprawę audiowizualną.
Podsumowując - gra jest fajna, ale mnie osobiście nużyła momentami. Jeśli jednak jesteście nowi w gatunku to pewnie będziecie się świetnie bawić - nawet przy alchemii. Mi się przejadło. Grę oceniam na 78 punktów w skali od zera do stu, bo jednak gra jest całkiem dobra!
Dzięki za przeczytanie mojego artykułu - zapraszam do innych moich recenzji, które można znaleźć na moim profilu.