Wielka szkoda, mówimy niestety o porażce projektu ekipy "UndeadScout" - co prawda debiutującej, ale zapowiadało się całkiem nieźle, a jest jak jest. A jak jest? Zapraszam do czytania!
Pierwszym minusem który okropnie mi się rzuca w oczy jest to, jak próbuje się unikać animacji mówienia. Już tłumaczę o co chodzi. Rozgrywka zaczyna się w pociągu w którym to rozmawiamy z żoną i córką. Kamera przechodzi na przemian z tych postaci na tą, która aktualnie nic nie mówi, aby nie pokazywać braków w zdolnościach. Słabo!
W grze niestety sporo czasu spędzamy na tym, aby przechodzić z pozycji na pozycję i nic więcej. Gra jest dość statyczna i sztywna. Zachęca nas do grania schematowego, a to przecież nie o to chodzi. Gra przez to jest bardzo prosta i przejść ją możemy za jednym razem. Jeśli nie spotkamy buga. Często po prostu mechanizmy nie działają do końca, ale to jest jeszcze do wybaczenia.
Mechanika skradania to jedynie kucnięcie i próba przejścia obok wroga. Przeciwnikowi zostaje albo udawanie, że nas nie widzi, ale biegnięcie w naszą stronę z niewyjaśnionych przyczyn. CZASAMI nawet możemy przepchać wrogą postać bez zauważenia.
Oczywiście nie mówmy tutaj tylko o błędach. Gra jest bardzo klimatyczna, z pomysłem na świetny hit, aczkolwiek zabrakło doświadczenia, którego po prostu nie ma. Jak na moje to zespół powinien nabyć kogoś doświadczonego i stworzyć nową grę na podstawie Husk'a. Niewykorzystane okazje potrafią się mścić! Chyba nie chcemy, aby ktoś to zrobił przed naszymi rodakami!
Grę podsumowałbym na dobre 6,5/10, ponieważ jest klimatyczna, nie jest zwykłym horrorem, a potrafi nas wystraszyć i zarazem zainteresować otaczającym nas światem. To jest coś genialnego, że nie boimy się po prostu grać, ponieważ gra nas tym nie męczy, a tylko w dobrych momentach potrafi zaskoczyć straszną sytuacją. I dla mnie jest to wielki plus!
dobra recenzja aż mnie zachęciło :D
[*] ;p