Cześć, dzisiaj opowiem wam trochę o mojej ulubionej grze jaką jest Slime Rancher. To mój pierwszy artykuł ale postarałam się żeby był jak najlepszy. Zapraszam do czytania.
W grze wcielamy się w postać młodej dziewczyny Beatrix LeBeau. Zamieszkała ona na planecie oddalonej setki lat świetnych od Ziemi aby hodować urocze zwierzątka - slimy. Planeta bardzo różni się od naszej bo występują na niej dziwne rośliny i krajobrazy.
Poznawanie świata gry polega na odczytywaniu listów wysłanych przez postacie. Fabuła nie jest nam narzucona, nie ma żadnych cutscenek albo misji do wykonania bez których nie możemy kontynuować rozgrywki. Możemy kompletnie ignorować skrzynkę pocztową i nie odbije się to negatywnie na naszej rozgrywce ale moim zdaniem warto od czasu do czasu do niej zerknąć.
Oprócz naszej bohaterki na planecie mieszka kilka innych osób w tym córka milionera Mochi Miles, sympatyczny kucharz Ogden Ortiz oraz tajemniczy miłośnik kurczaków Bob. Codziennie możemy przyjmować zlecenie od jednej z osób. Zwykle polegają one na wymienianiu łatwych do zdobycia materiałów na pieniądze i minerały. Uważam że wykonywanie tych zadań jest bardzo opłacalne, szczególnie na początku rozgrywki, kiedy ciągle brakuje nam funduszy.
Naszym głównym celem w grze jest oczywiście hodowla slimeów. Jest ich kilkanaście gatunków, mieszkają na kilku terytoriach i żywią się różnymi rzeczami. Niektóre gatunki można łączyć ze sobą i przez to uzyskiwać ciekawe mieszanki. Te slime które poznamy na początku nie są szkodliwe, ale z czasem można napotkać takie, które mogą zrobić nam krzywdę. Gdy coś zjedzą, wydalają z siebie kryształki, które możemy sprzedać. Ceny tych kryształków, zwanych plortami zmieniają się każdego dnia, warto więc czekać na jak najwyższą cenę i dopiero wtedy się ich pozbyć.
Skoro już napisałam, jak możemy zgarnąć fortunę, to teraz powiem, jak można ją wykorzystać. Pieniądze potrzebne są nam przede wszystkim do wykupienia zablokowanych terytoriów, ozdób, różnego rodzaju zagród: dla kurczaków, dla owoców, dla slimeów, a także do produkcji ciekawych gadgetów i rozwijania swojego laboratorium. Ceny większości rzeczy są bardzo wysokie, co oznacza, że aby zdobyć najlepsze rzeczy trzeba spędzić w grze wiele godzin, ale ja uważam to za jej zaletę.
Oczywiście gra posiada też swoje wady. Największą z nich jest brak trybu kreatywnego oraz multiplayer. Kolejną - brak języka polskiego. Język angielski używany w grze jest bardzo prosty ale w niektórych momentach można spotkać się z bardziej zaawansowanymi słowami, a przecież granie nie polega na tym żeby ciągle używać słownika. Jestem w stanie jednak obronić twórców, bo gra naprawdę szybko się rozwija i ciągle są dodawane nowe lokacje i wyzwania. Dlatego pomimo tego że jestem weteranem tej gry i mam w niej spędzone ponad sto godzin to wciąż wracam do niej widząc kolejną aktualizację bo wiem, że warto. Polecam Slime Ranchera dla tych co lubią się odstresować przy komputerze.
Bardzo proszę o komentarze co mogę poprawić i dzięki za uwagę,
GLaDOS.
Kocham ta gre
Fajne się czytało (:
mega artykuł , gratuluję
ta gra jest spoko
Recenzja całkiem wporzo
Wydaje sie byc dobre
ok artykuł
super artykuł
dobre dobre
Gra jest mega fajna, recenzja też spoko :)