Gry HOPA mają to do siebie, że są bardzo schematyczne. Czy jest tak i tym razem?
Niestety właśnie tak jest. Endless Fables 2: Mroźny Szlak, zapowiadało się jednak mimo wszystko o wiele lepiej. Od jakiegoś czasu śledziłem wszelkie przecieki na temat tej gry - nie było ich dużo, ale wszystkie były pozytywne. Najlepszym przeciekiem była informacja, że fabuła będzie o mitologii nordyckiej.
Bardzo uwielbiam mitologię nordycką, która jest w ostatnim czasie dość popularnym tematem - tak mi się wydaje, ponieważ możecie o niej usłyszeć prawie wszędzie i o ile chcecie coś z tego zrozumieć, to pewnie już jakieś zarysy znacie - jeśli nie, to zapraszam was do przeczytania ciekawych artykułów w internecie na ten temat. Potencjał był wielki, ale jak wyszło to w tej grze? Wyszło kompletnie fatalnie, bo jeśli już słyszeliście skrawki to jeśli wszystko ułoży się wam w całość, no to już znacie fabułę całej gry. Jest ona bardzo przewidywalna! Wielka szkoda, ale taka to już przypadłość gier HOPA.
Bardzo podobały mi się również łamigłówki, które nie były oklepane, ale jednak jakoś mam wrażenie, że nie dały z siebie wszystkiego. Mogło być lepiej, ale szczerze to już trochę się czepiam na siłę! Były tak samo różnorodne jak i lokacje, które są ślicznie zrobione. Czyli taka klasyczna HOPA! Przepraszam, że się powtarzam, ale ta gra sama się powtarza! Po prostu nic nowego nie wnosi do tego gatunku, a wielka szkoda!
Podsumowując - Gra jest bardzo dobra, jeśli nie znacie jeszcze mitologii nordyckiej, a jeśli znacie to raczej nic was w niej nie zaskoczy. Wtedy lepiej chyba pograć w inną grę w tym gatunku, jeśli czujecie taką potrzebę. Endless Fables 2: Mroźny Szlak oceniam na 68 punktów w skali od zera do stu. Mogło być o wiele lepiej.
Super
spoczko recenzja.