Ogłoszono ostatni sezon Gry o Tron, wyszedł już nawet jego pierwszy odcinek. Niestety, tak jest na tym świecie, że z rzeczami dobrymi i fajnymi przychodzą też te złe i niepożądane. Jedną z nich jest powstanie tej pseudo-gry! Game of Thrones Winter is Coming to przeglądarkówka, która pojawiła się zaraz po ogłoszeniu ostatniego sezonu. Czas, bym opisał tą siermięgę, bo nikt inny na razie tego tu nie zrobił.
Opis ogólny
Game of Thrones Winter is Coming to przeglądarkowa gra "strategiczna" która próbuje wybić się na ostatnim sezonie Got'a. Ludzie którzy to tworzyli, nie byli wybitnie kreatywnymi jednostkami. Jedyne, co odróżnia ten twór od gier mobilnych tego typu, to bardziej realistyczna grafika. Nie pomaga to grze, wręcz przeciwnie. Spróbowałem odpalić to na moim drugim komputerze, takim z 2005 roku, a ten prawie wybuchł. Mógłbym zaakceptować taka sytuację, gdybym odpalił dużą, grę 3D ale kiedy mowa o grze przeglądarkowej, taka sytuacja jest nie do przyjęcia.
Początki tworu
Kampania marketingowa Game of Thrones Winter is Coming to przykład tego, jak się nie zabierać za swoją robotę! Specjalista ds. reklamy który zajmował się ta grą, musiał chyba wziąć przykład z tik toka. Irytujące, obłudne reklamy zalały youtube w ogromnych ilościach. Dało się je oczywiście pominąć ale każde wyskoczenie takich napełniało moje serce gniewem. Obecnie denerwujących reklam nie jest aż tak dużo ale nieprzyjemne wspomnienia nadal pozostają.
Grywalność
Początek gry jest naprawdę koszmarny! Dziwny bot rządzi twoimi decyzjami, jakbyś był nie graczem a niewolnikiem. Skrypt daje wam po pewnym czasie wolną wolę ale nie na trwałe. Bot atakuje co jakiś czas, przejmując nad nami całkowitą kontrolę. Chociaż ten motyw można spotkać w prawie wszystkich grach tego typu, to tutaj jest to po prostu strasznie zaostrzone. W niczym nie można przesadzać a zwłaszcza nie w czymś, co jest niesamowicie denerwujące. Reszta to stereotypowy model rozgrywki w tego typu pseudo-grach. Wszystko zrobione na jedno kopyto, bez pomysłu! Jedynymi celami są: rozbudowanie swojej "bazy", wzmacnianie armii oraz rozgrywanie kampanii - ta akurat im wyszła, to trzeba przyznać. Bowiem w jej skład wchodzi całkiem umiejętne wykorzystywanie swoich wojsk i generałów - ci mają specjalną umiejętność, co jest normalne w takich grach. Potyczki te są naprawdę ładne i satysfakcjonujące. Miażdżenie wrogich oddziałów swoim, o wiele silniejszym wojskiem jest przyjemne. Jest to malutka lampka na dróżce biegnącej przez bagnisko tej pseudogry.
Moja opinia
To coś to zwyczajny skok na kasę i próba wskoczenia na falę popularności Got'a. Wskazuje na to fakt, ze pojawiło się to akurat teraz - Final season to apogeum popularności Gry o Tron, dlatego ci ludzie zaatakowali dopiero teraz. Dlaczego to coś nie powstało po sezonie trzecim. Dlaczego nie po piątym albo szóstym? Czemu teraz?! Odpowiedź jest jedna - pasożytnictwo. Twórcy to ludzie pozbawieni kreatywności, przepełnieni natomiast chamstwem i chciwością. Zauważyli szansę i spróbowali się nachapać ile tylko można. Miejmy nadzieję, że się im to nie uda! Tymi słowami chciałbym skończyć ten artykuł. Miejmy nadzieję, że nie ma tu aż tylu błędów (miałem migrenę podczas pisania tego :P)
Pa!
spoko może być
mi całkowitą kontrolę. Chociaż ten motyw można spotkać w prawie wszystkich grach tego typu, to tutaj jest to po prostu strasznie zaostrzone. W niczym nie można przesadzać a zwłaszcza nie w czymś, co jest niesamowicie denerwujące. Reszta to stereotypowy model rozgrywki w tego typu pseudo-grach. Wszystko zrobione na jedno kopyto, bez pomysłu! Jedynymi celami są: rozbudowanie swojej "bazy", wzmacnianie armii oraz rozgrywanie kampanii - ta akurat im wyszła, to trzeba przyz
Nawet niezły, chociaż czegoś mi brakuje.
syJBXSkkaN uhb jujnuv gy7ygyyhu8uh8ujuhhuhbhygessqadfbi;ablugo bd yavhkdagdgvayu dvau av udgvad uavd uadvaudavda hdvaudad audvaudav yda dvay dctat dc afd at d
gra jest okej, ale faktycznie żeruje na serii
perfekt artykuł :)
fajny artykul
ujdzie ale jest okej
beznadziejne, to jest po prostu twoja subiektywna wizja, w której dodatkowo obrażasz ludzi. oczywiście językowo wszystko jest na miejscu.
Popieram drenn3