Mam nadzieję, że wielu z Was pamięta tzw. grę telewizyjną czyli ogólnie mówiąć Pegasusa. W tym artykule przedstawie Wam jedną z gier, w którą mogliśmy zagrać na tej "maszynie", a mianowicie Chip 'n Dale Rescue Rangers 2.
Na wstępie postaram się wytłumaczyć co to był Pegasus. Jest to konsola, którą podłącza się kablami do telewizora i gniazdka. Gdy wszystko jest już zamontowane wyciąga się swój tzw. kartridż, czyli dyskietka z daną grą i wciska do konsoli. Jako dzieciak miałem z takiej zabawki wiele frajdy. Minusem długich godzin spędzonych przed grą było spalenia zasilacza. Jedną z moich ulubionych gier na Pegasusa właśnie była gra Chip 'n Dale Rescue Rangers 2.
Dlaczego? Pewnie dlatego, że była na dwóch, a lubiłem grać z rodzeństwem. Była to jedyna gra gdzie mogłem nieźle wkurzyć brata. W grze chodziło o to, aby pokonywać przeciwników rzucając w nich różnymi przedmiotami, którymi ja jak zwykle okładałem postać gry mojego braciszka. Co mogłem mu jeszcze robić? No na przykład wziąść go na ręce i rzucać nim (jak mi się udało, zazwyczj był lepszy). A wszystko po to aby odpadł z gry :) Takie ze mnie ziółko było. No cóż, wiem jedno - na efekty nie trzeba było długo czekać. Kto ma brata ten zrozumie.
No ale, gdy skończyliśmy wygłupy i zaczęliśmy grać na "poważnie" to nie myślcie, że było łatwo! Przecież to zręcznościówka! Z kolejnymi levelami coraz częściej odpadaliśmy i bardziej było przejść dany level. Bossy były najgorsze, gdyż mapke się jakoś przeszło ale bossa trudno było ubić. Trzeba było robić wszystko w odpowiednim momencie tzn. biegać, skakać, schylać się i atakować czyli rzucać różnymi przedmiotami takimi jak np. skrzynki, beczki, żołędzie itp. Mimo, że gra ma swoje lata to i tak wolałbym zagrać w nią niż np. w CS:GO. Pozdrawiam wszystkich i życzę Wesołych Świąt Bożego Narodzenia.
Podobało się?
Super gra.