Medival Total War

Walki rycerstwa i zdobywanie zamczysk nadal dostarczają wiele emocji. Przez ostatnie pół roku średniowiecze nie postarzało się ani trochę.

Średniowieczna Europa wrze od konfliktów. Rozwiązujemy je wbrew chrześcijańskim zasadom: ogniem, mieczem i sztyletem zabójcy. Walki między katolikami, muzułmanami i prawosławnymi są esencją gry. Kontrolujemy jedno z 12 królestw. Rozwijamy państwo, zawieramy sojusze, wysyłamy krucjaty. Walczymy w czasie rzeczywistym, dowodząc nawet 10 tysiącami ludzi naraz. Gra toczy się w 1453 roku lub wygaśnięcia naszego rodu. By go podtrzymać, żenimy synów z królewnami. Gra wygląda ładnie. Choć wydaje się prosta w porównaniu z najnowszymi produkcjami, jej grafika jest utrzymana w konwencji epoki i buduje nastrój.Od bujnych łąk Europy Zachodniej po jałowe pustynie Afryki Północnej, od pierwszej Krucjaty po upadek Konstantynopola, toczcie totalną wojnę, aby rozszerzyć swoje wpływy i zabezpieczyć swoje rządy, budując dynastyczne imperium rozciągające się na cztery stulecia . Jeśli gramy Polakami, zabawę psują nazwiska dowódców, takie jak sir Ryksa Stasia czy Jadwiga Brodata. Zmieniamy je w pliku tekstowym. Gdy przesuwamy doradców po mapie, czasem chowają się za ikonami wrogiej armii i trudno ich wydostać. Tę grę kocham za wiele rzeczy. Zaliczam do nich rozwój generałów, konieczność zapewnienia przetrwania naszej dynastii oraz ogromne bitwy, w których dowodzimy swego kunsztu taktycznego tak na polu, jak i podczas oblężeń. Godzien pochwały jest również fakt, że państwa mają różną sytuację wyjściową, dzięki czemu rozgrywka każdym z nich jest odmienna. Medieval zapewnia znakomitą zabawę, gra na platformie steam kosztuje obecnie 7.99 euro co sprawia że można nazwać ją tanią.