Czołem!
Dzisiaj przedstawię wam grę pod tytułem Little MisFortune. Wybaczcie mi, jeśli w artykle pojawią się literówki lub problemy z jakością niektórych grafik. Zapraszam do czytania.
Gra Little MisFortune nie została jeszcze wydana. Jej oficjalna premiera została zapowiedziana na rok 2019, prawdopodobnie jego pierwszy lub drugi kwartał. Jej wydawcą jest szwedzkie studio Killmonday Games AB. Zaprojektowało ono tylko dwie gry, z czego najpopularniejszą jest Fran Bow. Nie słyszeliście? No cóż, ja też. Dajmy mu jednak szansę i przyjrzyjmy się bliżej pozycji, która pojawi się na rynku już za niedługo.
Interaktywna historia z elementami przygodowymi i fabularnymi - tak brzmi najkrótsze przedstawienie tej gry Little MisFortune. Wcielamy się w niej w ośmioletnią dziewczynkę nazywającą się Ramirez Hernandez. Jej matka jest typową koneserką tanich trunków i wielbicielką papierosów, która nie radzi sobie z problemami życia codziennego. Główna bohaterka z niesamowicie wybujałą wyobraźnią pragnie odkryć sekret wiecznego szczęścia, aby podarować je swojej rodzicielce.
Nie będzie to łatwe zadanie. Na szczęście dziewczynka będzie podróżowała ze swoim lisim przyjacielem Mr. Voice'm. Jednak nawet on nie będzie w stanie uchronić jej przed czyhającym wokół niebezpieczeństwem. Każda nasza decyzja będzie mogła przynieść ze sobą przykre konsekwencje. Czy akurat ta, dobrze się zapowiadająca, nie jest pułapką?
Na swojej drodze spotkamy wiele sympatycznych zwierzątek, z którymi będziemy mogli się zaprzyjaźnić, pogłaskać i poprosić o porady. Z każdym z nich będzie można wejść w interakcje, niezależnie od tego, czy będzie to pies, ryba, czy może po prostu kraken.
Ramirez nie będzie mogła skupić się tylko na swojej misji. Okazuje się albowiem, że w okolicy w tajemniczych okolicznościach giną dzieci w jej wieku. Stoją za tym istoty nadprzyrodzone i dziwne kreatury. Nie będziemy w stanie uchronić jej przed spotkaniami z tymi bestiami, ale będziemy mieli możliwość pomóc jej wydostać się z kłopotów. Twórcy będą bawić się scenerią i innymi postaciami, więc w środku miasta znikąd pojawi się duch, a urocza polanka w środku lasu nagle zostanie odcięta od dopływu światła.
Grafika przypomina ilustracje stosowane w książkach dla dzieci, jednak gra ewidentnie dla maluchów nie jest. Niemniej jednak wygląda ona bardzo sympatycznie i moim zdaniem pasuje do fabuły.
Podsumowanie: Nie przepadam za historiami interaktywnymi, zwykle ciężko jest podejmować w nich decyzje, a tutaj dodatkowo mogą one ze sobą nieść nieprzywidywalne skutki. Postanowiłem jednak opisać tę grę, ze względu na interesującą historię, która może się komuś spodobać.
A wy co sądzicie o grze Little MisFortune? Zakupicie ją, czy raczej nie?
Autor: Wezuwiusz
Fajne podoba mi się na pewno zwrócę uwagę ;)
fajny artykuł lecz to nie moje klimaty
Kibashyyy tak samo, nie moje klimaty.