• Zaloguj Zarejestruj

    Zbieraj

    Nagrody

    Społeczność

    Jak to działa

    Interested in getting rewards for free?
    $5 for every new user with code: EARNWEB5
    Register in browser or download mobile app to redeem your bonus:
    Register Download
    Earnweb QR

    Oceń artykuł "Harry Potter i Insygnia Śmierci cz. 1 - recenzja gry."

    (4.83/5) 6 ocen
    KappaHype, 22 października 2018 18:15

    Harry Potter i Insygnia Śmierci cz. 1 - recenzja gry.

    Harry Potter i Insygnia Śmierci cz. 1 to przedostatnia część gry opowiadająca historię młodego czarodzieja. Co tym razem czeka  Harry'ego Pottera?
    Zapraszam do artykułu!


    Gra rozpoczyna się krótkim klipem filmowym, gdzie jesteśmy świadkami spotkania Voldemorta ze swoimi poplecznikami. Schwytał on Charity Burbage, która jest nauczycielką mugoloznawstwa w Hogwarcie. Dodatkowo jasno akcentuje swoje plany dotyczące zabicia Harry'ego Pottera. Chwilę później gracz wraz ze zmienionymi w głównego bohatera towarzyszami podróżuje do Nory - domu Weasleyów. Dość szybko nawiązujemy pierwsze wymiany zaklęciami z śmierciożercami, ale finalnie docieramy do docelowego miejsca. Zgodnie z książką oraz adaptacją filmową odbywać się będzie ślub Billa i Fleur, ale tuż przed tym gracz ma okazję porozmawiać z osobami znajdującymi się na przyjęciu oraz wraz z najbliższymi przyjaciółmi, Ronem Weasley oraz Hermioną Granger otrzymują przedmioty, które zapisał im Albus Dumbledore po swojej śmierci.
    Spokój podczas wesele nie trwa zbyt długo, a trójka przyjaciół wyrusza w długa podróż w poszukiwaniu horkruksów, aby finalnie pokonać Lorda Voldemorta.

    Rozgrywka w Harrym Potterze i Insygni Śmierci cz. 1 nie opiera się już na zwiedzaniu Hogwartu, odkrywaniu jego sekretów, chodzeniu na lekcje albo chociaż udziału w meczach Quidditcha, ale na ciągłych walkach z poplecznikami sami-wiecie-kogo. Gracz ma zatem do dyspozycji niesamowitą ilość czarów defensywnych i ofensywnych, których nauczył się w poprzednich latach. Oprócz samej różdżki, może on również korzystać z peleryny niewidki, która oprócz momentów, w których jest ona wymogiem, może być użyta również podczas zwyczajnych starć. Posiada jednak ona wadę jaką jest delikatnie rozmyty ekran, co może irytować potencjalnego gracza.
    Gracz po raz pierwszy ma okazję zwiedzić tak ogromną ilość nowych lokacji, które znajdują się bardzo daleko od Hogwartu, który dominował w poprzednich częściach gry. Są to między innymi: 
    - dom Lovegoodów
    - Ministerstwo Magii
    - Dolina Godryka
    - dwór Malfóyów
    - ulice miasta

    Gra jak zwykle zaskakuje doskonałą grafiką oraz oprawą dźwiękową, ale niestety uzyskuje dość niskie oceny wśród graczy. Okazuje się bowiem, że poza ciekawymi klipami filmowymi oraz interesującą grafiką, rola gracza sprowadzana jest do ciągłego miotania zaklęciami, co wprowadza monotonię. Brakuje tutaj elementów zręcznościowych, a odpowiednie wykorzystywanie zaklęć, chociażby poprzez łączenie defensywy jak i ofensywy średnio się opłaca. Myślę, że jest to jedna z najgorszych części jakie zostały wydane i zasługuje maksymalnie na ocenę 6/10. Dodatkowo sama cena w dniu wydania jest zdecydowanie zawyżona i można ją przeznaczyć na znacznie lepsze cele.

    A Wy co sądzicie o tej części gry? Jakie były Wasze pierwsze wrażenia?

    Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

    Oceń artykuł Harry Potter i Insygnia Śmierci cz. 1 - recenzja gry.

    (4.83/5) 6 ocen

    Komentarze

    A co z tego co wiem to jest to że też się wkręciłeś się w grupie i tak nie miałoby to jest ważne z się z użytkownikiem Anna w domku w domku w domku

    7 listopada 2018 23:04
    0

    Gralem imiest ok.

    27 października 2018 18:26
    0

    Słabiutkie

    2 listopada 2018 08:40
    0

    Sczerrze widac , że na temat :D

    3 listopada 2018 21:08
    0

    Jak dla mnie spoko.

    3 listopada 2018 12:11
    0

    Dobry artykuł :)

    25 października 2018 16:55
    0

    ebickie

    27 października 2018 15:56
    0

    No spoko napisane.

    31 października 2018 21:11
    0

    Zal dupe sciska

    25 października 2018 10:24
    0

    Nie była najgorsza ani najlepsza bo było pare nie dociągnięć

    24 października 2018 14:04
    0