Wiele gier przyzwyczaiło nas do tego, że należy uratować miasto, kraj czy cały świat.
Mimo częstej możliwości wyboru czy mamy grać postacią złą czy dobrą to koniec końców okazuje się, jeśli chcemy być tym złym często okazuje się, że czasem świat ratuje po prostu chamski buc.
Są jednak gry, które wprost nastawione są na niszczenie oraz eliminowanie herosów.
Oto kilka przykładów gier, w których to gracz jest tym ZŁYM.
Tradycyjne produkcje RPG przyzwyczaiły nas do kierowania poczynaniami bohatera, którego charakter sami kreowaliśmy. Nawet jeśli staraliśmy się być złym to i tak kończyło się na ratowaniu innych.
Tyranny podchodzi do tego inaczej, ponieważ postać, którą stworzymy jest sędzią oraz egzekutorem hegemona Kyra który unicestwił bohaterów i poszukiwaczy przygód oraz podporządkował sobie siłą niemal wszystkie krainy w świecie.
My trafiamy do ostatniego kraju, w którym ludzie jeszcze nie podporządkowali się tyranowi, a naszym zadaniem jest egzekwowanie jego woli.
Jak będziemy to robić zależy tylko i wyłącznie od nas. Możemy być psychopatą lubiącym torturować innych lub sprawiedliwym sędzią. Ostatecznie jednak nie da się być osobą szlachetną, gdyż do wyboru mamy większe lub mniejsze zło. Zawsze też trzeba pamiętać, że należy wypełniać wolę naszego pana, bo jeśli tego nie zrobimy to sam się o to postara, najczęściej niszcząc całe miejscowości.
Gra jest świetnym odzwierciedleniem tego, że świat nie jest dobry lub zły i są w nim różne odcienie szarości.
Ile to razy przyszło mi zwiedzać podziemne zakamarki lochów w poszukiwaniu skarbów czy z chęci wyeliminowania strasznej bestii.
Taką sytuację mamy właśnie w grach Dungeon Keeper, z tą różnicą, że tutaj stajemy po drugiej stronie barykady.
Wcielamy się w okrutnego władcę podziemi i musimy po prostu dbać o nasz podziemny przybytek.
Należy odpowiednio przygotować się pod względem ekonomicznym oraz wojennym, a więc musimy w odpowiedni sposób zaplanować rozbudowę naszej siedziby tak by zdobyć odpowiednie bogactwo, które pozwoli nam opłacić niektóre z podległych kreatur oraz pozwoli dalej rozbudowywać loch. Trzeba też zadbać o odpowiednią obronę w postaci różnej maści stworzeń oraz pułapek, ponieważ od czasu do czasu zajrzą do nas poszukiwacze przygód by nas zgładzić i ograbić.
Trzeba więc przygotować im odpowiednie powitanie.
Jest to już niemal zapomniany tytuł, który jednak niedługo po swoim wydaniu zyskał sympatię rzeszy ludzi.
A to za sprawą ciekawego i nieco przerysowanego podejścia do zjawisk paranormalnych.
Gracz jest tytułowym władcą duchów, a jego zadaniem jest przepędzić śmiertelników z konkretnej lokacji.
By to zrobić mamy do dyspozycji szereg różnego rodzaju upiorów, z których każdy może zostać przypisany do różnych przedmiotów lub miejsc oraz posiada unikalne zdolności straszenia.
Lądujemy w różnego rodzaju mapach, od zwykłych domków, przez okręty i obozy a skończywszy na bazach wojskowych. Dostajemy do wyboru duchy, którymi będziemy mogli się posłużyć. Zanim jednak przejdziemy do działania dobrze jest zapoznać się z terenem oraz ludźmi na nim obecnymi i dowiedzieć się czego boją się najbardziej.
Każdy śmiertelnik posiada poziom wiary w zjawiska nadnaturalne i im jest on mniejszy tym trudniej delikwenta przestraszyć.
Sam sposób straszenia również trzeba dobrać do możliwości, ponieważ każde działanie kosztuje nas surowiec w postaci ektoplazmy, a tę możemy zdobyć poprzez straszenie. Im bardziej osoba jest przerażona tym więcej ektoplazmy uzyskamy za jej straszenie.
Carmaggedon to już dość stara gra wyścigowa, która jednak wyróżnia się do dziś. Ot wylądowaliśmy w terenie zabudowanym wraz z innymi kierowcami i otrzymywaliśmy ograniczony czas by wykonać określoną ilość okrążeń. Nietypowym stał się jednak sposób w jaki można było zdobyć dodatkowy czas, a było ich w sumie kilka i każdy z nich wydawał się niezbyt miły. Jednym było niszczenie pojazdów przeciwników a drugim rozjeżdżanie przechodniów. To sprawiało, że w wielu krajach gra została zakazana, gdyż uznano ją za zbyt sadystyczną. No bo kto czerpie frajdę z rozjeżdżania niewinnych ludzi?
Jakbyśmy nie kochali serii Grand Theft Auto tak nie ulega wątpliwości, że bohater którym sterujemy w każdej części pozbawiony jest raczej większej moralności. Krew, bójki, strzelaniny, kradzieże, zabójstwa, sutenerstwo i wiele więcej, tym wszystkim zajmowaliśmy się grając w te gry. W końcu nasz jegomość to przestępca, a ci na skrupuły pozwolić sobie raczej nie mogą.
Do dziś mam w pamięci fabularne wojny gangów i stosy trupów leżące wszędzie wokół po skończeniu batalii.
W tych grach nie da się być dobrym, jedyne co się liczy to bogactwo, kontakty oraz własny interes, w niektórych częściach ewentualnie dochodzi też rodzina.
Plague Inc to gra w której co prawda nie mamy do dyspozycji bohatera. Na początku otrzymujemy patogen oraz jedną zainfekowaną osobę, a naszym zadaniem jest z tego patogenu wytworzyć wirus lub bakterię, które będą rozprzestrzeniać się najszybciej jak to możliwe by w końcu doprowadzić do wyginięcia ludzkości na Ziemi.
Gdy nasza choroba zostanie odkryta to naukowcy z całego świata starają się znaleźć sposoby by zapobiec rozprzestrzenianiu się naszej epidemii, a my nie możemy do tego doprowadzić. Tak więc staramy się mutować nasz wirus oraz zwiększyć ilość dróg jakimi można się nim zarazić by czym prędzej wybić ludzi co do jednego z planety.
Spoko artykuł
hmmm ok
spoko artykuł, lubie grac jako zła rola w grze
Super artykuł
super artykół
Bardzo fajne i przydatne.
Nawet spoko
super artykół
Dungeon keeper gra mojego dzieciństwa do dziś uwielbiam wracać zwłaszcza do części drugiej, polecam można kupić na gog za kilka złotych.
Super artykuły