Zbliżają się walentynki, czyli dzień, w którym pary wychodzą do kina, na spacer czy do restauracji, a pozostali... No, pozostali robią to, co zwykle. Dzień jak codzień, można zająć się swoim hobby, dlatego przedstawiam moją skromną listę gier na walentynki dla samotnych, które przy okazji zahaczają o związki miłosne.
Persona 5
Taaak, moja ukochana Persona! Persona 5 to japońskie RPG na długie godziny ze świetnie napisanymi postaciami i dialogami, które sprawią, że bohaterowie staną się waszymi nowymi przyjaciółmi. Oprócz szlachtowania i kolekcjonowania stworów oraz kradzieży serc gracz może spotykać się z przyjaciółmi i rozwijać znajomości z ludźmi dla korzyści w pałacach, swego rodzaju dungeonach które plądrujemy w grze. Jeśli wymaksujemy relacje z którąś z dziewczyn (protagonista to chłopak, nie ma w grze związków homoseksualnych, ale wciąż można być kumplem z Ryujim), możemy kontynuować związek i zostać jej chłopakiem. Tu, moi drodzy, mamy baardzo dużo pań do wyboru: Ann, miła, wesoła dziewczyna i modelka, Makoto, przewodnicząca samorządu szkolnego, zdolna uczennica i fanka motoryzacji, Futaba, młoda hakerka i geek, Haru, słodka, nieśmiała dziewczya z wyższych sfer, Tae, gotycka lekarka z bocznej alejki (moja!), Sadayo, twoja nauczycielka która dorabia jako pokojówka, Hifumi, mistrzyni gry w shogi, Chihaya, wróżbitka z Shinjuku czy Ohya, reporterka i stała klientka baru Crossroads. Jak widać, do wyboru, do koloru. Odradzam jednak randkowanie z wieloma dziewczynami, bo 14 lutego może to im się nie spodobać...
Stardew Valley
Symulator farmera? Jaki to może mieć związek z walentynkami? Co ja, ożenię się z kozą? No, możecie się zdziwić. Stardew Valley to gra mocno inspirowana serią Harvest Moon, która oprócz bycia symulatorem farmy pozwalała dla gracza poznać bliżej mieszkańców miasteczka a nawet się ożenić. Stardew Valley bardzo mocno opiera się na systemie przyjaźni z mieszkańcami Pelician Town. Można z nimi rozmawiać czy dawać im prezenty. 10 postaci (5 facetów, 5 kobiet) to single, z którymi możemy wejść w związek małżeński. Shane, pracujący w markecie facet z depresją i alkoholik, Harvey, lokalny lekarz, Alex, sportowiec mieszkający u dziadków, Eliott, poeta mieszkający na plaży, Sebastian, emo chłopiec i programista, Abigail, fioletowowłosa gamerka (moja!), Penny, mądra dziewczyna, uczy dzieci w mieście, Emily, dziwaczka i krawcowa, Haley, siostra Emily która lubi błyskotki i Leah, rzeźbiarka która żyje zgodnie z naturą. Dodam także, że w Stardew Valley dozwolone są homoseksualne związki małżeńskie, można wtedy nawet adoptować dzieci.
Fire Emblem: Three Houses
Seria turowych strategii Fire Emblem od Nintendo jest w Polsce mało znana, ale na świecie ma wielu fanów. Najnowsza odsłona która trafiła na konsole Nintendo Switch wrzuca nas w rolę Byleth, nowego nauczyciela bądź nauczycielkę w szkole wojskowej w centrum kontynentu Fodlan podzielonego na 3 królestwa, które żyją ze sobą w relatywnym pokoju. Zbiegiem okoliczności do naszej akademii trafiają trzej przyszli władcy tychże królestw. Nasza postać wybiera, który dom chce objąć swą opieką jako wychowawca. Choć Fire Emblem to w dużej mierze gra strategiczna w stylu Advanced Wars czy nowego Wargroove, to tym razem rozgrywka podzielona jest na dni w których możemy normalnie chodzić po szkole, zająć się szeregiem różnych aktywności i minigierek i brać udział w wydarzeniach szkolnych czy rozmawiać z uczniami. Właśnie... Postaci jest ponad 30, więc naprawdę jest z czego wybierać. O dziwo każda z nich naprawdę się od siebie różni. Można poznawać ich historię, spotykać się z nimi, rozmawiać czy nawet chodzić na randki. Jeśli chcecie się ożenić - droga wolna, też się da. Jest to niby kompletnie opcjonalne, ale tak jak w Personie 5, daje to spore bonusy w walce, więc warto dbać o relacje z podopiecznymi. W poprzednich odsłonach Fire Emblem można było także zeswatać swoich ludzi by mieli dziecko, które potem... można zwerbować do własnej armii. Tu tego nie uświadczycie. Dodam tylko jeszcze, że Fire Emblem to jednak mocno skomplikowana gra. Przejście jej może zająć ponad 100 godzin, a seria znana jest z tego, że postaci po śmierci nie można wskrzesić. To sprawia, że czujemy się jeszcze bardziej przywiązani do bohaterów i nie chcemy stracić głupio swojej waifu. Na szczęście w grze nareszcie pojawiła się opcja, aby wyłączyć ten tzw. permadeath.
Wciąż nic dla was?
Oto kilka innych propozycji:
I Love You, Colonel Sanders! - oficjalny symulator randkowania z samym założycielem sieci KFC gdzie twoim nauczycielem jest pies,
Monster Prom - kolejny symulator randkowania, w którym próbujesz znaleźć parę na studniówkę w szkole średniej dla potworów,
Catcherine - gra logiczna od twórców Persony o wierności i związkach ze świetną fabułą i trudnymi łamigłówkami.
Ale wiecie, jeśli żadna propozycja naprawdę wam się nie podoba, to zawsze możecie zagrać... W to, co zwykle.
dobra dobra, jak walentynki to może jednak zabawa wspólna w "realu" bądź innym tesco :)
Ja kocham też personę najlepsza gra EVER a tak ogólnie bardzo fajny artykuł i gierki uwu
przydało się
kazda gra jest dobra
fajny mmo, ale fajna persona
moze zagram
Dobra robota. Fajne gierki i może w polsce staną się popularne. Zagram w pare gierek i polecę je swoim znajomym. Artykuł sam w sobie jest napisany bezbłędnie i ciekawie oraz zastosowane są w nim przecinki, kropki. Polecam ten artykuł :))
fajny artykuł
Fajne gry wszystkie romansidła ale przez chwile zadumy doszło do mnie a co grami z gatunku hentai visual novel
coto jest pytam sie