Każdy z nas zna takie gry jak Rimworld, Minecraft czy Prison Architekt. Na tych grach wychowało się już kilka pokoleń graczy, a za sprawą YouTube'a stały się one wyjątkowo ważne dla graczy z Polski. Warto znać prekursora tych, i wielu innych gier - Dwarf Fortress. Ta gra, a właściwie "niemalże dokładny symulator życia krasnoludów ", jest od ponad 19 lat rozwijana mprzez dwóch braci, Tarna i Zacha Adamsa. Szóstego grudnia tego roku roku miała miejsce światowa premiera zupełnie odświeżonej wersji, wypuszczonej na platformie Steam.
Dwarf Fortress Premium - nowe wydanie starej gry
Dwarf Fortress Classic
Wersja dotychczas rozwijana (zdjęcie powyżej) otrzymała adekwatną nazwę "Classic" i można w zagrać w nią zupełnie za darmo, pobierając ze strony deweloperów. Charakterystyczna dla niej jest oprawa graficzna, w pełni zrobiona w znakach ASCII (literach, cyfrach i znakach). Sterowanie w wersji klasycznej pozbawione jest myszki, wszystkie operacje wykonywane są pomocą klawiatury. Jednocześnie, gra oferowała nieskończone możliwości, zarówno konstrukcji własnych fortów jak i generowania niesamowitych historii. Wszystkie te cechy powodowały jednak, że próg wejścia dla przeciętnego gracza był bardzo wysoko, i większość się od tej gry "odbijała".
Garstka najwytrwalszych graczy, których oczarowały możliwości jakie Dwarf Fortress przedstawiało, (a warto dodać, że gdy wersja alpha gry miała swoją premierę, był rok 2006) stworzyło zwarte community dookoła tej gry. Od pierwszych lat produkcja ta otrzymywała ogromne ilości wsparcia, zarówno poprzez finansowe datki (do wydania wersji Steam gra była darmowa), jak i pracę programistyczną i graficzną.
Tak zwany "Tileset" zrobiony przez community aby polepszyć widoczność.
Dookoła tej gry narosła masa legend, przede wszystkim dzięki możliwości tworzenia niesamowitych historii. Tak jak pisałem wyżej, twórcy nazywają Dwarf Fortress raczej symulatorem, niż grą - tu nie da się wygrać, sama gra nie ma celu. Są tylko opowieści, takie jakie generuje nam system i takie jakie możemy dopowiedzieć sobie sami.
Dlaczego koty w krasnoludzkich twierdzach chodzą pijane?
Mówiąc o złożoności kodu Dwarf Fortress zawsze podaję słynną historię o pijanych kotach. Gra symuluje wszystko - przemyślenia poszczególnych krasnoludów, stan i opisy przedmiotów, język, relacje, mechanikę płynów i szczegółowe opisy walk. To ostatnie wymaga brania pod uwagę stanu każdej kończyny na każdej istocie, i tak pojawiły się pijackie koty.
W 2015 r. do gry dodano tawerny, miejsca gdzie krasnoludy z całej twierdzy mogły przyjść i zrelaksować się po długim dniu kopania. Oczywiście krasnoludy bardziej niż cokolwiek innego kochają alkohol i upijać się. Przy tych czynnościach alkohol był rozlewany po tawernie, i dopóki ktoś go nie sprzątnął, leżał w kałużach na podłodze. Koty, które są jednym z wielu gatunków zwierząt jakie można udomowić, wchodząc do tawerny, brudziły swoje łapki mocnym trunkiem. Wszystko to było rejestrowanę przez grę, jak również to, że aby umyć się, koty zlizywały alkohol ze swoich łap. Mocny trunek upijał zwierzęta, a te chodziły i wymiotowały wszędzie aby pozbyć się trucizny.
Historia stałe się na tyle popularna, że została opisana w Kotaku i innych popularnych magazynach. Wkrótce jednak upijające koty zostały zpatchowane (teraz przyjmują ilość alkoholu adekwatną do ilości na łapach), ale historyjka pokazuje możliwości symulacyjne Dwarf Fortress.
Dwarf Fortress Steam
Wersja wydana na początku grudnia była pierwszą płatną wersją gry, przez co otrzymała przydomek "Premium". W swojej cenie 138zł lub 30$ oferuje zupełnie nową oprawę graficzną, razem z interfejsem, a wszystko to przystosowane do grania z użyciem myszki (przypominając - wcześniej grało sie w pełni przy użyciu klawiatury). Zmiana ta przekonała setki tysięcy graczy do spróbowania własnych sił w tej niebanalnej rozgrywce. W ciągu niecałego tygodnia sprzedano ponad 300 tysięcy kopii, czyniąc skromnych braci deweloperów multimilionerami.
Wciąż proste UI, oferuje pełnie możliwości z Classic.
Na nowym silniku gra wciąż oferuje pełnie możliwości. Została przeniesiona z zachowaniem wszystkich dotychczasowych mechanik i ciekawostek. Obecnie Dwarf Fortress graficznie przypomina inny popularny symulator kolonii jakim jest Rimworld. Oferuje jednak więcej głębi niż konkurent.
W wersji vanilla DF mamy styczność z wieloma rasami, ilość surowców i broni powoduje zawrót głowy, a przede wszystkim mapa ma setki poziomów w dół i w górę między którymi możemy płynnie przechodzić. Dzięki temu nasza forteca może rozciągać się wiele pięter, maksymalnie wykorzystując ilość miejsca które oferuje mapa.
Rozgrywka - roguelike na długie godziny
Głównym celem jest jak najdłuższe przetrwanie naszych krasnoludów. Skutecznie w tym przeszkadzać survivalowe aspekty gry - głód, brud i pragnienie. Niezaspokojenie której z tych potrzeb szybko zakończy naszą przygodę. Warto pomyśleć też nad jakimś pułapkami, ponieważ od pierwszego dnia, gdy nasze krasnoludy wryją się w ziemię, będziemy atakowani, zarówno z góry jak i z dołu. W międzyczasie możemy zająć się sprawnym zarządzaniem naszą fortecą - produkcją broni, urozmaiconego pożywienia, ubrań czy błyskotek które posłużą nam do handlu.
Trzeba uważać na rzeki lawy!
Gdy podstawowe potrzeby zostają zaspokojone możemy zastanowić się w jakim kierunku ma być rozwijana nasza forteca. Czy będzie to militarna placówka, która regularnie najeżdża sąsiadów? Wielka biblioteka, pełna wiedzy o historii całego globu (która też jest generowana, przy tworzeniu świata)? A może bogaty kompleks świątynny do którego będą przyjeżdżać pielgrzymi z odległych stron? I chociaż pierwsza forteca może upaść dlatego, że wszyscy oszaleli po tym jak jeden z krasnoludów potknął się na mokrych schodach i spadając rozbił sobie głowę, to wszystkie opcje są możliwe.
Czy warto płacić 30 dolarów za grę sprzed dwóch dekad?
Chociaż ten podtytuł jest specjalnie kontrowersyjny, to są osoby które nie są fanami nowego wydania. Grze brakuje wielu QOL udogodnień, które u konkurencyjnych tytułów są od wielu lat. Samo sterowanie kamerą i UI pozostawia sporo do życzenia, i jeśli ktoś jest wrażliwy na toporność u gier, to może ponownie się od Dwarf Fortress odbić. Jednak mimo, tego, że gra wyszła dopiero niecały miesiąc temu, to twórcy już pracują nad ulepszeniami. Co więcej, aktywność moderska, korzystając z dobrodziejstw Steam Workshop jest aktywniejsza niż kiedykolwiek, i fanowskie patche nadrabiają to co zabrakło ze strony twórców.
Grę powinien rozważyć każdy miłośnik budowania bazy i gier sandbox. Jeżeli cena wydaje się wysoka to zachęcam do poczekania na przeceny, bo takich na pewno możemy się spodziewać na święta lub wakacje, a do tego czasu brakująca funkcjonalność zostanie uzupełniona.
super extra zaje....
bardzo dobrze
super artykuł
ZARABISTE FAJNIE I SUPER POLECAM
Bardzo docenjam te starenia
mega pardzo fajnie
Przydatny artykuł
super artykuł.
konkretny opis. Parka
Super artykuł , piatka