Tytuł wydany przez Blue Byte w 2005r. miał tchnąć w nowego ducha w popularną wówczas serię The Settlers. Wiele dość innowacyjnych jak na tamte czasy rozwiązań miało przenieść grę na zupełnie inne tory, jednak nie wszystko poszło po myśli twórców. Podobnie jak z Heroes of Might&Magic IV, gra spotkała się z potężna falą krytyki ze strony fanów niemieckiej produkcji Settlersów, ale dlaczego?
Cała seria, sięgająca początkami '93, opierała się na w zasadzie tej samej mechanice. Wcielaliśmy się w rolę starożytnego, czy też średniowiecznego władcę, dzięki wydobywaniu zasobów umacnialiśmy naszą osadę ekonomicznie,a co za tym idzie także militarnie, co umożliwiało nam podbicie nowych ziem- ot, podręcznikowy przykład strategii z tamtego okresu. Choć w kwestii fabularnej niewiele się zmieniło- wciąż ten sam, nawet wtedy już trochę przejedzony schemat- antagonista Dario jest tym dobrym, a ubrany na czarno Cerber jest tym złym, jednak oprawa graficzna była wręcz skokiem milowym. Szara, dość ponura szata idealnie komponowała się do skąpanych w wojnie czasach.
The Settlers V miał być czymś innym, zupełnie nowym. Zrezygnowano z konieczności tworzenia infrastruktury dróg, których sieć musiała dawniej łączyć każdy budynek z główną twierdzą. Po raz pierwszy w serii zobaczyliśmy grywalnych bohaterów, aż pięciu- znacznie potężniejszych od standardowych jednostek militarnych. Co do samych jednostek, gra nie opierała się już na budowaniu strażnic, a małe pikselowe kropki podbijały nowe ziemie- tu mamy możliwość oglądania przyjemnych dla oka bitew, w których udział miały całkiem realistyczne modele postaci. Co do samej militarii, pominięty we wcześniejszych odsłonach aspekt doczekał się poważnej rozbudowy- dodano kawalerię (lekką i ciężką) cztery typy armat, piechurów, włóczników i łuczników (każdy z nich miał aż 4 ulepszenia).
Tytuł odrzucił zażartych fanów popularnej wówczas serii, a walka o nowych graczy okazała się nierealna do wygrania. Choć gra cztery dni temu skończyła już piętnaście lat, nadal nie odstaje patrząc przez pryzmat czasów samą mechaniką czy świetną oprawą graficzną. Piąta część doczekała się (wypuszczonych tego samego roku!) dwóch dodatków The Settlers V: Legendy (1 września 2005) i Misje dodatkowe (22 marca 2005), które prawdę mówiąc nie powalały. Fakt, mogliśmy wcielić się w rolę czarnego charakteru, jednak porzucanie taktyk militarnych i strategii ekonomicznych na rzecz szukania znajdziek czy skradania się był w moim odczuciu dość słaby. Jednak dziwnie przeżywam fakt, że taki przyjemny klasyczek mógł podzielić losy Heroes IV i odejść w zapomnienie tylko przez szyld, pod którym startował. Gra odbiegała od konwencji, ruszyła w stronę realizmu, dała możliwość czuć się nie tylko jak władca ziemski, ale także dowódca. Krytyka fanów serii wywołała niestety powrót do odgrzewanych kotletów i już The Settlers II: dziesięciolecie z 7 września 2006, wróciła do starych i oklepanych mechanik.
fajne , naprawdę dobry artykuł
Dobry artykuł
No moz3 byc
Dobry artykuł
Dobry artykul
Dzięki, pomógł mi ten artykuł
Mogłeś to napisać bardziejzrozumiale.
Mogłeś to napisać bardziejzrozumiale.
Według mnie średni artykuł, nie znam tej gry i średnio rozumiem, to, co napisałeś,
bardzo pomocne