Construction Simulator to pierwszy tego typu przypadek dla mnie, w której jakiś tytuł budził we mnie tyle skrajnych i zmiennych nastawień.
Gra w zamiarze dająca możliwość zabawy parkiem maszyn budowalanych oraz wykonywaniem zleceń ,okazuje się produktem w którym celem jest kupowanie produktów oraz transportowaniu ich na miejsce docelowe. Posiadając olbrzymi potencjał maszyn, gra oferuje nam proste i monotonne zadania, których w wkększoći polega na transportu z miesca A do miejsca B. Gra jest produktem bardzo monotonnym, gdzie rozrywka, możliwość oraz czas wykonywania zleceń jest napięta to granic wytrzymałości i cierpliwości gracza. Wiele razy z utęsknieniem wyczekiwałem monitu informującego mnie czy chce dalej kontynuować wylewanie betonu, czy chcę przejść do następnego zlecenia. I tutaj przechodzimy do nastenego problemy gry. Bowiam posiada ona szereg błedów, glitchy oraz bugów, które znacząco irytują podczas rozrywki. Za przykład może posłużyć konieczność oczyszczania placu budowy ze wszelkich maszyn się na nich znajdujących. Powoduje to np, że musimy złożyć naszą pompę do betonu, tylko po to, aby za chwilę zaraz musieć ją rozłoyć, by kontynuuować następny etap zlecenia. Gra w zasadzie oprócz wylewania betonu oraz kupowaniu materiałów i wyładowywaniu ich do odpowiedniego miejsca, nie ma nam nic do zaoferowania. A w tym samym czasie w naszej firmie stoi koparka lub dźwig, gotowy do podnoszenia czegoś innego niz paleta z cegłami itp.
Fizyka gry stoi także na ubogim poziomie. Towar oraz inne materiały konstrukcyjne zachowują się jakby były wykonane ze styropianu, a wypełniony po brzegi pojemnik na beton lata na wszytkie strony podczas wykonywania zadania.
Gra pomimo ubogiej grafiki ma wygórowane wymagania, co przkłada się na klaktowanie oraz przycinanie gry. Także fizyka prowadzenia pojazdów jest niedopracowana.
Gra ta przykłada szczegóły do rzeczy kompletnie nieistotnych, które wydłużają czas gry a także podnoszą irytacje. Za przykład może posłużyć konieczność rozkładania podpór przez pojazdy. Niestety nie jest to proces "naciśnij by rozłożyć" jest to proces, który trwa parę sekund a to podnosi nasz poziom nudy. Inny przykład to ładowanie już wcześniej zniesławionych ładunków. Cały proces musi odbywać się od momentu zakupienia do czasu załadowania towaru na pojazd oraz dostarczenie go do miejsca docelowego. Nie ma możliwości ominięcia tego żmudnego procesu, który w połączeniu z kilkunastoma towarami + wcześniej wspomnianym każdorazowym rozkładaniu podpór, daje nam powód do ponownego westchnięcia z nudy.
Samo miasto jest ogromne, co w połączeniu z koniecznością odwiedzania sklepów (skład budowlany, tartak, sklep ogrodniczy, huta, fabryka ścian itd. + powrót na plac budowy) powoduje dość długie eskapady. Niestety proces ten nie może odbyć się na zasadzie "teleportacji" albo prszeskoku z punktu A do B, ponieważ nie dozwolona jest "teleportacja" z ładunkiem, albo podczepioną przyczepą. Tak więc jeśli jesteście zainteresowani podrużani do punktów usługowych to wtedy polecam tę grę.
Z przekory grałem w tą grę nawet pod wpływem przymusu. Jedynym motorem kontynuowania tego tytułu przeze mnie jest osiągnięcie poziomu 20go oraz odblokowaniu misji architekta, jednakże monotonia gry oraz zlecenia nam oferowane, oddalają mój cel znacząco. Kolejnym motorem jest żuraw Liebherr, który jako jedyny pojazd w tej produkcji pozbawiony jest jakichkolwiek błędów, które odbierałyby mi przyjemność grania tą wspaniałą maszyną (może to jest kwestia płatnego DLC?).
Mam nadzieję, że dotarłeś do tego momentu. Gra jako całokształt jest zdecydowanie na minus. Polecam tą grę dla osób, które w ofercie symulatora znalazły swoją upragioną maszynę, którą zawsze od dziecka chciali prowadzić (w moim przypadku żuraw wieżowy). niestety gra oprócz frajdy z "pobawienia się" naszą ukochaną maszyną nie zaoferuje nic dodatkowego, by chciałoby się wracać do tej produkcji za każdym razem (a nie tylko pod znakiem przymusu).
Oprócz monotonnych, długich i nudnych działań, gra nie zaoferuje nam nic innego, a biorą uwagę, że jest to produkcja przeznaczona także dla młodszych graczy, spowoduje to u nich jeszcze szybszą niechęć do tej gry.