Czołem!
Dzisiaj przedstawię wam grę pod tytułem Caretaker. Wybaczcie mi, jeśli w artykule pojawią się literówki lub problemy z jakością niektórych grafik. Zapraszam do czytania.
Gra Caretaker nie została jeszcze wydana. Jej oficjalna premiera została zapowiedziana na koniec stycznia 2019 roku. Jej wydawcą jest studio Inversive, a to jest jego pierwsza gra. Nie jestem więc w stanie określić, czego możemy się po niej spodziewać.
Caretaker jest najzwyklejszym w świecie horrorem z elementami survivalu. Wcielamy się w nim w młodego dziennikarza śledczego, który zawzięcie poszukuje interesującego tematu do lokalnej gazety. Od znajomych usłyszałeś historię o dozorcy pewnego obiektu przemysłowego. Ponoć oszalał i zabił wszystkich swoich współpracowników. Nie wiadomo, co się z nim później stało. Mieszkańcy twierdzą, że powrócił po latach i zamieszkał w tej opuszczonej fabryce. Wyjątkowo gorący temat, prawda? Nasz pewny siebie dziennikarz postanawia przyjrzeć się bliżej tej legendzie i rozwiązać zagadkę mordercy. To nie może się dobrze skończyć...
Jak to w horrorach bywa, główny bohater wybiera się w spustoszone miejsce samotnie. Nic nie jest w stanie go odstraszyć. Ignoruje wszechobecną krew, podejrzane napisy na ścianach, a tylko przelotnie rzuca okiem na ciężkie maszyny, których zwyczajny człowiek nie byłby w stanie przewrócić. Zaczyna jednak w końcu żałować swojej decyzji, gdy do jego uszu zaczynają docierać podejrzane dźwięki, a na swoich plecach czuje czyichś wzrok.
Dziennikarz od razu zapomina o napisaniu porywającego artykułu. Teraz jedyne, o czym myśli, to jak najszybsza ucieczka z tego miejsca. Szybko zrozumiał, że nie ma do czynienia ze zwykłymi żartami, a z krwiożerczą bestią, która nie zawaha się go zamordować. Twórcy stwierdzili nawet, że powinniśmy starać się z wszelkich sił skradać się i unikać spotkania z potworem, którego stworzyli. Powiedzieli wprost: "Nie chcielibyście go zobaczyć". Musicie przyznać, że brzmi to przerażająco.
Nie ma sensu rozgadywać się w sprawie grafiki, wygląda ona jak wzięta rodem z większości horrorów, nic nowego. Najbardziej podoba mi się w niej wszechobecny mrok (w końcu jest on obecny w każdym opuszczonym budynku), który dodaje niesamowitego klimatu.
Podsumowanie: Gra pojawi się za półtora miesiąca, więc jest czas, aby przygotować się do jej kupna. Skuszę się na nią, jeśli cena będzie niska, bo przyznam, że zaciekawił mnie wygląd tego "potwora". Przepłacać jednak nie będę.
A wy co sądzicie o grze Caretaker? Zakupicie ją, czy raczej nie?
Autor: Wezuwiusz.
Autor sie postarał a i gra ciekawa
dobra robota, ciekawy artykul
no podoba mi się, mrocznie :)
wow! widac, ze sie postarales/as! swietna robota!
Lubie straszne gry