29 września do 2 października miała miejsce otwarta beta nowego FPS'a od studia Sledgehammer Games. Po latach seria wraca do korzeni drugiej wojny światowej. Czy nowa strzelanka ma szanse zostać FPS'em roku? Mam wielką nadzieje!
Produkcja została surowo przyjęta przez graczy komputerowych, co można zauważyć po wielu negatywnych opiniach na Steam. Gracze skarżyli sie na małe mapy, na niehistoryczne kolimatory do broni, i że "śmierdzi" konsolą na kilometr. Słaba była również optymalizacja która nawet i mnie wkurzała - gra czasami dostawała ścinek, a czasem (często) się sama wyłączała.
Jestem wielkim fanem Call of Duty więc nie zabardzo mi to przeszkadzało. Dla mnie najważniejsza była soczystość rozgrywki która na szczęście jest wspaniała. Podobają mi się dźwięki z gry, bronie, wybuch granatów (słychać jak odłamki spadają na ziemie), mapy które owszem w porównaniu do BF'a są malutkie, ale to przecież specyfika Codów! Podobał mi sie tryb WAR który mam nadzieje będzie mocno rozbudowany
Rzeczy które mi sie nie podobały? Jest tego troche m.in. Można grać czarnoskórą kobietą w drużynie SS, jest to niehistoryczne, rozumiem w drużynie amerykańskiej, ale w SS?! Gdzie mordowano na potęge inne rasy? Błagam Was. Cheaterzy sie zdarzali.
Gra trzyma poziom, nie rozumiem ludzi którzy chcą aby COD bardziej przypominał BF'a (większe mapy, wiecej graczy) wtedy to niebyłby COD tylko podróba BF'a.
Najbardziej czekam na kampanie dla jednego gracza i tryb bitew historycznych (20vs20) i oczywiście Zombie który ma być bardziej przerażający i mniej zręcznosciowy jak w poprzednich odsłonach. Co mogę powiedzieć? Ja napewno kupię nowe Call of Duty i polecam Wam również.
Pozdrawiam
Fajny artykuł