Absurdy gier video, które żadnemu graczowi nie są obce #1
Jako gracze przez lata przyzwyczailiśmy się do pewnych motywów, mechanik i rozwiązań w grach,
jednak czy komukolwiek z nas przyszło do głowy rozmyślać, czy one właściwie miałyby jakiś
sens w realnym życiu. Pierwszym absurdem jaki przygotowałem są dziwne metody regenerowania zdrowia, jak np. w serii
o wielkich kradzieżach samochodów, gdzie odnowić swoje zdrowie można: kończąc misję, jedząc fast foody, lub korzystać
z usług pań lekkich obyczajów. Jest jeszcze metoda, która pozwala na cudowne powrót energii za pośrednictwem
rosnącej sobie na pagórku rośliny. A propos GTA, które słynie ze swoich dziwnych rozwiązań warto wspomnieć o
metodach gubienia ogona. Policyjnego pościgu można uniknnąć zmieniając kolor samochodu, przebierając buty,
zmienia fryzurę czy zwyczajnie przesiedzieć w budynku, do którego NPC nie mają prawa wejśćć. Trzecim absurdem będą po prostu rzeczy, które gracz robi w świecie gry.
Fabuła mówi o naszym bohaterze jako o najważniejszej postaci w grze, częto takiej, która ma za zadanie uratować
cały świat, tymczasem protagonista: szuka jakichś porozrzucanych listów, otwiera ogień lub wymachuje toporem
na niewiinych ludzi i ogólnie takie głupoty jak ratowanie świata odkłada na dalszy plan. Czwartą absurdalną
mechaniką są drzeka rozwoju postaci, gdzie możemy ulepszyć rzeczy, które nie są jakkolwiek zależne od naszych
zdolności np. w Watch_Dogs 2 kupując odpowiednią zdolność zwiększamy zasięg paralizatora... Kolejnym bezsensem
są przedmioty jakie można znaleźć w grach. Jak w serii tomb raider gdzie w nieodwiedzanym od tysięcy lat
grobowcu znajdujemy ulepszenia do pistoletu maszynowego, a w TES V Skyrim w jaskini, do której nikt nie zaglądał
setki lat znajdujemy świerze jabłka, pomidory i dużo więcej pożywienia, które nie zdążyło się zepsuć. Ostatnią rzeczą w tym
zestawieniu będą granaty dymne. Gracze Counter Strike'a na pewno zrozumieją. Gdy rzucimy granat dymny, nieważne czy
w małym, dużym pokoju, na zewnątrz, w trakcie deszczu, kiedy świeci słońce, kiedy wieje wiatr czy kiedy sypie śnieg
nieustraszony dym i tak rozprzestrzeni się w jeden i ten sam określony sposób. Nie są to oczywiście wszystkie absurdy
jakie gracze napodkali podczas swoich sesji z ulubionymi grami. Uznałem jednak, że jest ich za dużo, żeby je wszystkie umieścić
w jednym artykule. Mógłbym nawet zrobić osobny artykół o samej serii Grand Theft Auto. Jeśli seria o absurdach gier ci się podoba
i chciałbyś więcej poczytać w tym temacie, to sekcja komentarzy stoi otworem. Chociaż zapewniam, że nawet jeśli aktywność będzie niska
to następne absurdy się pojawią w moich artykułach. Jedno mogę zapewnić. Nie będzie nudno!
Temat ciekawy, ale musisz pisać trochę inaczej, bo aż oczy bolą od takiego układu tekstu.
4/10 Fajne fajne
takie 3/5
Takie, no w mairę, ale mogło by być lepiej w sumie ;)
4/10
Tak kiepsko wyjustowany artykuł ze nie wiem co czytać, temat wydaje się fajny ale formatowanie textu straszne.
2/5