Ależ ta gra potrafi wkurzyć. Równocześnie jednak zapewnia poczucie jakiegoś chorego przywiązania : człowiek niby bluzga pod nosem, ale próbuje znów. I kolejny raz przedziera się przez tę samą lokację, wiedząc, że za chwile się to powtórzy
Gra jest twin-stick shooterem, gdzie wcielamy się w jednego z dwojga najemników, którym ktoś zapłacił, a potem przestał się przejmować ich losem. Trzeba więc uciekać i radzić sobie samemu. Mechanika gry jest przejrzysta śmigamy po kolejnych planszach, ogarniając kierunek poruszania się, pasek życia postaci podzielony jest na trzy sekcje, każy kontakt z nieprzyjacielem to utrata jednego segmentu. Są dwa sloty na broń, amunicja jest porozdzielana na magazynki. Zadanie: przedzierać się przez kolejne plansze i wrogów
Gra jest wymagająca - powtarzanie tych samych fragmentów to naturalna tu kolej rzeczy. Te są co prawda porozdzielane checkpointami, ale zapisy nie pojawiają się zbyt często. Wejście do każdej nowej podlokacji to okazja do zrobienia sejwa. Koniec końców zabawa sprowadza się więc do masterowania kolejnych fragmentów i bezbłędnego niekiedy ich przechodzenia
Emocje są tu zawsze, niezależnie od skilla. Grafika to oczywiście retro, gdzie piksel w oczy kole, a sposób ukazania akcji jest nietypową hybrydą widoku z góry i z boku jednocześnie. Elementy 2D symulują istnienie przestrzeni przez nakładanie się warstwami.
OCENA
7+
+ uzależniająco beszta
+ niezle pomyślane lokacje
+ szybki, wymagający gameplay
+ jest coś urzekającego w tych pikselach
- niekiedy grafika wprowadza w błąd
- pechowy zapis w punkcie kontrolnym
- dla tych co znają gatunek nic zupełnie nowego tu nie ma
dobra recenzja
Git recenzja
fajna recka :D
ciekawa recenzja
Z ciekawości zagram. Dzięki za recenzje.
nawet nawet nawet fajne
Moze sobie odpale
Ciekawa recenzja, ważne rzeczy są pogrubione, aż chce się zagrać w tą grę :0