Krótka lista zachowań spotykanych w grze, a które potrafią doprowadzić do szału.
-
Cwaniaczki na spocie
Zacznijmy od czegoś lajtowego. Ta grupa w zasadzie nie tyle irytuje mnie, co bawi. No bo tak, siedzisz sobie na spocie już z godzinkę. Cisza, spokój, pióra lecą... I nagle idzie on, cwaniaczek. Nawet nie tyle wbija się bezczelnie na spota co jeszcze rzuca ci tekstem „zajęte”. Ja wielkie oczy i mówię, że owszem, przeze mnie. Od godziny! Czasem to wystarcza i cwaniaczek znika, ale czasem siedzi jak uparty wrzód na dupie. Można wtedy zrobić dwie rzeczy. Np dla świętego spokoju iść gdzie indziej. Ale ja jestem wredna i wole potracić kilka piórek i psuć mu lura, aż odpuści.
-
Koksy na glacy
Generalnie PvP to nie jest moja specjalność, więc na glacy dużo mnie nie ma, ale takich niszczycieli przyjęć widział chyba każdy. Nabuffowani pod sam czerep, na speedhacku najlepiej, podbijają pod cytadele. Tam potują się jak wściekli, a jeśli mimo to dostają po dupie, to uciekają do cp/minilandu, tam fulka i dawaj dalej, ura bura dzikie węże i wielkie koksy glacowe! Nic dodać...
-
Topiciele lodołamacza
Niektórzy mają do nich żal, inni stwierdzają, że cóż, taka gra i lajf is brutal end somtajms kopas w dupas. Oczywiście mowa o ludziach, którzy na lodołamaczu nie przestrzegają niepisanej umowy dżentelmenów, all win i wywalają ludzi z mapy. Cóż, na pewno jest to przykre, ale z drugiej strony na tym w sumie miał polegać lodłamacz.
-
Nie wiem kim jestem, gdzie jestem ani co robię.
Czyli nieogar rajdowy. Nie ma karłów na KFC, nie zna przycisków w Xysie, a na Pająku gubi się już na wejściu. Jeszcze pół biedy, jeśli zachowuje się tak jeden z ośmiu wk, trudno, najwyżej wyleci a team straci życia. Gorzej kiedy taki nieogar jest jedynym sinem, albo holką. Albo hit i przebój dnia, szef rajdu. Mistrzowie potrafią zbierać team pół godziny strofując wszystkich przy tym, że ogar bo jak nie to kick, czarna i najlepiej dedy na arenkach. A potem jest fail bo okazuje się, że nasz dowódca nie ma pojęcia co robi. I kilka-kilkanaście minut wyjęte z życiorysu.
-
Graj za mnie!
Tak się zachowują zwykle nówki. Pewnie, zwłaszcza na początku, kiedy nieogarniamy wielu rzeczy, jest zupełnie w porządku zapytać o coś, poprosić o pomoc innego gracza... Ale ludzie przeginają. Pytają cię dosłownie o wszystko, nie potrafią (ta nie chce się) przejść sami żadnej cp a wgl to najlepiej stój i exp takiego. No cóż, skoro zdecydowałeś się grać, to graj na Boga!
-
Buce
Buców jest wszędzie pełno, tak w internetach jak na serwerach rzeczywistości. I mnie osobiście chyba ten typ wkurza najbardziej. Buc jest najlepszy, najmądrzejszy, ma najlepsze eq i wgl całuj mu buty. W ciemno mogę powiedzieć, że większość takich buców to ofiary gnębienia przez kolegów w szkole, próbujący się odgrywać w świecie wirtualnym, bo w realu skopią mu tyłek i tyle. Oczywiście kultury osobistej nie stwierdzono.
Hmmm to chyba tyle, jeśli chodzi o Nostejlowe szkodniki, przynajmniej tyle mi przychodzi do głowy. Macie może swoje propozycje?
spoko artykuł
git artykuł.
spoczko :)
Więc tylko nabijasz posty?
Jeżeli chodzi o sam artykuł to bardzo dobrze napisany, odnosnie koncowego pytanie... nienawidzę żebraków. "Ej pomusz mi, daj no 2k"
Ciekawa recenzja
spoczko :DDD
bardzo super artykół pozdrawiam super fajne mega jem mamuta el oo 23132 oooollallsla uluk
fajny artykuł polecam
Więc tylko nabijasz posty?
Jeżeli chodzi o sam artykuł to bardzo dobrze napisany, odnosnie koncowego pytanie... nienawidzę żebraków. "Ej pomusz mi, daj no 2k"
Ciekawe czy coś się teraz poprawiło :D