7 years ago
Niedawno zakończył się event Halloweenowy, a już nadszedł kolejny - Gwiazdkowy. Co tym razem wymyślili twórcy i czy warto go kończyć.
"Co wymyślili twórcy" to za dużo powiedziane, albowiem mechanika eventu jest podobna do tych z poprzednich lat. A nawet taka sama. Dlatego, jeżeli jesteś starym wyjadaczem w "myszki" i znasz każdy event na pamięć możesz pominąć kolejny akapit i przejść dalej, bo wyjaśnię w nim o co z grubsza chodzi w tym evencie.
Od początku grudnia na zwykłych mapach zaczęły się pojawiać prezenty. Zbiera je się tak jak serki, wystarczy je "dotknąć" i pobiegnąć do norki, dopiero wtedy pojawiają się w ekwipunku. Ale pamiętaj, że bez sera na grzbiecie nie możesz wejść do nory, a tym samym nie możesz wtedy zebrać prezentu. Zprezentem możesz zrobić dwie rzeczy - otworzyć go, albo komuś dać. A wtedy prezent zmienia swój kolor na zielony, ale o tym za chwilę.
Prezenty dzielimy na dwa różnokolorowe rodzaje - czerwone, czyli te do zebrania na mapce i zielone, czyli te, które można od kogoś otrzymać. W prezencie możemy znaleźć przeróżne rzeczy - od śnieżek do rzucania, po (moim zdaniem ciekawszą rzecz) relikty. Reliktem tak naprawdę nie możemy rzucić, ale można je zbierać. A warto, bo cały komplet reliktów można wymienić na naprawdę ciekawą nagrodę. Może to być ciekawy i unikalny tytuł, ale mogą to być także Truskawki, czyli waluta premium. Co prawda, dostajemy tylko 5 truskawek, więc prawie nic z tym nie zrobimy, ale liczy się gest!
Jeśli nudzi cię powolne zbieranie serów na mapach, to twórcy mają dla ciebie szybszą propozycję: mapy snowboardingowe! Ścigając się z innymi graczami na desce snowboardowej możesz przy okazji złapać parę prezentów. Tylko uważaj na zaspy oraz ostre zakręty!
Jeśli nie lubisz snowboardu, to weź myszkę w dłoń i pomóż Świętemu Myszołajowi. No bo przecież kto jak nie ty pomoże mu pozbierać rozsypujące się naokoło prezenty?
Jeżeli interesuje cię zbieranie tytułów i odznak, oraz maxowanie wszystkiego co się da, to ten event jest właśnie dla ciebie. Jeśli jednak wolisz się dobrze bawić przy grze i odkrywać nowości to czekaj do końca grudnia na coś nowego. Jeden z administratorów zapowiedział na swoim twitterze drugą część eventu Gwiazdkowego.
A więc: czy warto w ogóle podchodzić do eventu, jeżeli nie chce się go maxować do końca? Moim zdaniem tak, bo pamiętajmy, że każda runda w tej grze jest inna, nawet jeśli na tej samej mapie. Liczy się przecież zabawa, a nie statystyki, prawda?