Recenzja Marvel Heroes Omega - Nic oryginalnego, ale i tak wystarcza na długo!

Darmowa gra wielkiego wydawnictwa - czy to znowu jakiś pay-to-win albo nawet pay-to-play?

Co jest najbardziej wkurzającego w grach free2play? Oczywiście każdy (prawie) powie że chodzi o mikropłatności na każdym kroku - tutaj na całe szczęście takiego czegoś nie ma, a Marvel już takie rzeczy robił nie raz - w to się nie dało grać, może teraz zmądrzeli? Chyba tak rzeczywiście było, bo jakieś tam mikropłatności są, ale nie są tak natarczywe jak w innych tego typu grach. Bardzo podoba mi się to że nie chcą wyciągać chociażby kilku "złociszy" od gracza - każdy zakup w tej grze jest w stu procentach dobrowolny, bez nacisku.

Jest to co w hack'n'slashach najważniejsze, czyli chociażby świetny system walki, który angażuje gracza w swój świat i ciągnie go tam przez dość długi czas - nie polecam grać w tę grę, jeśli macie zaraz coś zrobić, gra was tak wciągnie, że zapomnicie o wszystkim co was otacza, chociażby przez samą walkę. Podoba mi się też to że jest cała masa postaci do wyboru - są one różnorodne i różnią się nie tylko wyglądem, ale też sposobem walki i szczególnymi umiejętnościami. Niestety czasami zdarza się ścinka w animacji i trzeba grę zrestartować, bo niestety jak już się to zdarza, to "na amen".

Grałem dobre kilka godzin, bez żadnych większych problemów oprócz właśnie jednej ścinki - oprawa graficzna na szczęście nie jest jakaś wymagająca, to też i lagów nie ma, ale nie można też jej zarzucić że jest brzydka, bo wręcz przeciwnie. Trudno też oczekiwać od takich gier, aby wnosiły coś nowego do gatunku, bo są najzwyczajniejszą grą z bohaterami danej wytwóni, czyli Marvela - oni nie chcą podbić rynku, a po prostu się tym pobawić. Gra mi się bardzo podobała, dlatego daję jej 75 punktów w skali od zera do stu! Wybornie!