vor 7 Jahren
1940, przed jednym z Magazynów amunicji Niemców, Polska
Udało się jestem przed celem - magazyn, tu uzupełnimy nasze zapasy, mamy jeszcze dużo karabinów ale amunicja jest na ukończeniu więc zabrałem się za zrobienie prostego lecz skutecznego łuku, ojciec nauczał mnie kiedyś o Mongołach i ich małym lecz diabelsko wytrzymałych łukach dzięki połączeni dwóch materiałów drewna oraz ściengien zwierzęcych. Wszedłem na mur i zabiłem pierwszego który akurat był nade mną dźgnołem go w jego nogę i go pociągnąłem, a on spadł na ziemię tak mocno że musiał przynajmiej stracić przytomność, potem wszedłem na stanowisko snajpera i wziąłem Gew98 z tłumikiem strzeliłem w stronę następnego, potem podbiegłem do jego zwłok i wrzuciłem je do stogu siana obok.
-Żadnych śladów.
Tak samo postąpiłem z następnymi, teraz trzeba było się zająć wnętrzem Magazynu na pierwszego w środku zeskoczyłem z muru i zatopiłem nóż w jego gardle wystrzeliłem z łuku do trzech następnych
-Zostało pięciu dwóch wewnątrz i trzech przed drzwiami. pierwszy poszedł z noża do rzucania zanim się zorientował drugi, strzeliłem z łuku, trzeci podjął szarże, ale ja obróciłem się w momencie, kiedy praktycznie miał na mnie się rzucić i w trakcie tego manewru zatopiłem nóż w jego głowę.
-Teraz wnętrze
otworzyłem drzwi i nim dozorca i wice dozorca się spostrzegli wymierzyłem do obu z dwóch pistoletów na ich twarzach było widać strach, ale ja się nie zaląkłem wystrzeliłem do wice dozorcy i podszedłem do dozorcy a kiedy byłem wystarczająco blisko dźgnąłem go nożem.
-Nie powtrzymasz nas nędzny polaku -Mówiąc to splunął.
-Zacisnąłem swoją rękę na jego obrzydliwej tłustej twarzy
- Co ty możesz wiedzieć o nędzy poza tym że sam jesteś nędzny ludzie tacy jak ja i mój brat żyją w biedzie przez bombardowanie mieszkamy w ruinach naszej dawnie pięknej rezydencji, niektórych nie stać nawet na kromkę chleba i to przez takich jak ty Gorlshu Wuntershlufie chcecie tylko władzy a szczególnie ten wasz maniakalny przywódca Hitler to nie człowiek to niepoczytalny tyran.
-Mówiąc to ostatecznie zakończyłem jego żywot.
Pierwszy odcinek mam nadzieje że się spodoba.